Tony Anderson opuścił Sportino

Amerykanin Tony Anderson nie jest już koszykarzem ostatniej drużyny PLK, Sportino Inowrocław. O rozwiązanie kontraktu poprosił sam zawodnik. W związku z zatrudnieniem przez klub nowego rozgrywającego, Quintona Day’a, znacznie zmalała rola w zespole Andersona, który dotychczas był podstawowym graczem na tej pozycji w drużynie.

Mateusz Stępień
Mateusz Stępień

- Umowa z Andersonem została rozwiązana za porozumieniem stron. Wnioskował o to sam koszykarz. Włodarze klubu przychylili się do jego prośby - mówi portalowi SportoweFakty.pl Artur Kisielewicz, rzecznik prasowy Sportino. Reprezentując barwy drużyny z Inowrocławia, Amerykanin wystąpił w 11 meczach. Przez 28 minut, jakie spędzał na parkiecie, zdobywał przeciętnie 9,9 punktu, 3,2 zbiórki i 3,3 asysty.

- Po niedawnym zakontraktowaniu Quintona Day’a, który przemierzany jest obecnie do prowadzenia gry drużyny, szansa na utrzymanie dotychczasowych statystyk przez Andersona znacznie by zmalała - dodaje Kisielewicz. Day, który ze Sportino związał się w tygodniu poprzedzającym potyczkę ze Zniczem Jarosław, w swoim debiucie miał 14 punktów, 4 asysty i 2 przechwyty. Obecne rozgrywki rozpoczął w Grecji. W zespole Arisu Saloniki zagrał w dwóch spotkaniach, zdobywał średnio po 1,5 punktu i zbiórki i asystę.

- Zawodnik cały czas utrzymywał formę. Dobrze prezentował się podczas treningów, zadowolony z niego był trener Kowalczyk - informuje rzecznik klubu. - Debiut Day’a oceniam pozytywnie. Quinton i Mindaugas Budzinauskas, który także po raz pierwszy zagrał u nas przeciwko Zniczowi, dobry mieli zwłaszcza początek. Później w ich grę wkradła się nerwowość, przez co obaj nie ustrzegli się błędów - ocenił ich występ Andrzej Kowalczyk, trener zespołu z Inowrocławia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×