LeBron James wyznacza granice w kwestii syna. Dosadne słowa

Instagram / LeBron James / LeBron James z synem Bronnym
Instagram / LeBron James / LeBron James z synem Bronnym

LeBron James jasno określił, gdzie stawia granice, gdy chodzi o doświadczania jego syna Bronny'ego w NBA. Czterokrotny mistrz ligi NBA poinformował dziennikarzy, że nie będzie mówił w imieniu swojego syna.

Podczas poniedziałkowego spotkania z mediami LeBron James wyraził swoje stanowisko w tej sprawie, podkreślając, że Bronny jest w pełni zdolny do odpowiadania na pytania.

- On jest dorosłym mężczyzną, zapytajcie go, jak sobie z tym radzi - mówił LeBron, odnosząc się do jednej z kwestii związanych z debiutem syna w Los Angeles Lakers. Dodał również: - To profesjonalista i sam może odpowiadać na wszystkie pytania.

"TMZ" donosi, że choć dziennikarze liczyli na rozmowę z Bronny'm, ten nie był dostępny w poniedziałek, co oznacza, że będą musieli poczekać na kolejne spotkanie z mediami, aby poznać jego osobistą opinię na temat jego początków w NBA.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdor

Nie jest to pierwszy raz, kiedy legenda koszykówki wyraża swoje stanowisko na temat profesjonalnego traktowania syna. Już w sierpniu, odnosząc się do szczególnej sytuacji, w której ojciec i syn grają razem w jednym zespole, LeBron wyznał, że nie zamierza w Lakersach traktować Bronny'ego z pozycji rodzica.

- Nie, nie może nazywać mnie "tatą" - powiedział w programie "The Shop" na platformie Uninterrupted. – Nie może mówić do mnie 'tato' w miejscu pracy. Kiedy wychodzimy poza ośrodek treningowy, mogę znów być ojcem.

LeBron i Bronny kontynuują wspólne przygotowania do sezonu, a spekuluje się, że niebawem zobaczymy ich razem na parkiecie, być może już podczas pierwszego meczu sezonu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty