Główną postacią ceremonii był Vince Carter, znany jako "Air Canada", który spędził 22 sezony w NBA (1998-2020). Carter, ośmiokrotny uczestnik meczu gwiazd NBA, zyskał światowy rozgłos, gdy w 2000 roku wygrał konkurs wsadów podczas All-Star Weekend.
Dzięki swoim spektakularnym wyczynom na boisku oraz fakcie, że przekroczył barierę 25 tysięcy zdobytych punktów, został uhonorowany jako członek Hall of Fame.
Wśród innych wyróżnionych znalazł się Chauncey Billups, pięciokrotny All-Star i obecny trener Portland Trail Blazers. Billups zdobył tytuł mistrza NBA w 2004 roku z zespołem Detroit Pistons, za co został uhonorowany tytułem MVP finałów NBA.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdor
Wielkich koszykarzy w tegorocznej klasie uzupełniają między innymi Michael Cooper, Walter Davis, Dick Barnett oraz legendarna australijska koszykarka Michele Timms.
Szczególne wyróżnienie przypadło Jerry'emu Westowi, który został wprowadzony do Hall of Fame za swoje osiągnięcia jako dyrektor klubu, wcześniej zdobywając to wyróżnienie jako zawodnik i trener. Bohaterką reprezentującą kobiecą ligę WNBA była Seimone Augustus, ośmiokrotna All-Star i MVP finałów w 2011 roku.
Zostali także wyróżnieni trenerzy Bo Ryan (University of Wisconsin), Harley Redin, Charles Smith (9 tytułów stanu Luizjana), a także Doug Collins, który odniósł sukcesy jako zawodnik, trener oraz komentator sportowy. Na liście znalazł się także Herb Simon, który jest właścicielem Indiana Pacers od ponad czterech dekad.
Wielu ekspertów podkreśla, że w zeszłym roku wprowadzono do Hall of Fame jeszcze bardziej znakomite postaci, takie jak Pau Gasol, Dirk Nowitzki, Dwyane Wade i Greg Popovich.