Jak przystało na trzykrotnego MVP sezonów zasadniczych, Nikola Jokić udowadnia, że w momentach kryzysowych potrafi wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Serb we wtorek poprowadził Denver Nuggets do zwycięstwa nad Brooklyn Nets.
Gospodarze prowadzili 124:121 na 33,1 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry. Jokić zdobył wtedy dwa punkty, a chwilę później powtórzył ten wyczyn, grając tyłem do kosza. Doprowadził do wyrównania po 125, bo zawodnik Nets, Dorian Finney-Smith trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych.
Skrzydłowy nowojorczyków zawiódł też na finiszu, bo nie trafił decydującego rzutu za trzy równo z końcową syreną. W dogrywce nie było już wątpliwości, kto jest lepszym zespołem. Nuggets rozbili rywali 19:14, wygrywając finalnie 144:139.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Jokić skompletował triple-double. 29-latek zapisał przy swoim nazwisku aż 29 punktów, 18 zbiórek i 16 asyst, wykorzystując 9 na 16 prób z pola i 11 na 13 wolnych. Serb znów zagrał, jak na prawdziwego lidera przystało. Drużyna z Kolorado po czterech meczach legitymuje się bilansem 2-2.
Anthony Edwards zaliczył pierwszą kwartę, jakiej w karierze jeszcze nie miał. Gwiazdor Minnesota Timberwolves w premierowej odsłonie rzucił aż 24 ze swoich 37 punktów, choć nawet to nie wystarczyło, aby we wtorek pokonać Dallas Mavericks.
Goście z Teksasu najpierw odrobili dzielący dystans, wygrywając drugą kwartę 35:25, a późnij przejęli kontrolę nad meczem w trzeciej (32:23) i wygrali ostatecznie 120:114, notując trzeci sukces w swoim czwartym występie.
Kyrie Irving dominował po zmianie stron. Jeden z liderów Mavericks 16 ze swoich 35 oczek wywalczył w samej trzeciej partii. Luka Doncić zmagał się tego dnia z problemami zdrowotnymi, ale i tak spędził na parkiecie aż 40 minut, najwięcej w swoim zespole. Wywalczył 24 punkty, zebrał osiem piłek i zanotował osiem asyst.
Wyniki:
Minnesota Timberwolves - Dallas Mavericks 114:120 (34:26, 25:35, 23:32, 32:27)
(Edwards 37, Randle 20, Reid 14 - Irving 35, Doncić 24, Washington 17)
Brooklyn Nets - Denver Nuggets 139:144 po dogrywce (40:27, 32:36, 27:33, 26:29, 14:19)
(Schroder 28, Thomas 26, Johnson 20 - Jokić 29, Gordon 24, Murray 24)
Utah Jazz - Sacramento Kings 96:113 (22:34, 30:27, 14:29, 30:23)
(Clarkson 21, Collins 18, Filipowski 12 - Sabonis 28, DeRozan 20, Fox 19)
Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 124:106 (14:31, 33:20, 40:28, 37:27)
(Hild 28, Waters 21, Podzimski 19 - Williamson 31, Ingram 30)