San Antonio Spurs na otwarcie nowego tygodnia znów podejmowało Houston Rockets. Dwa dni wcześniej wygrało z wyżej notowanymi, lokalnymi rywalami 109:106. Teraz drużyna Ime Udoki wzięła rewanż.
Goście po zaciętym meczu pokonali w poniedziałek Spurs 106:101, notując drugie zwycięstwo w sezonie 2024/2025. Kluczowy rzut za trzy na 18 sekund przed końcem spotkania trafił doświadczony Fred VanVleet, wyprowadzając wtedy Rockets na prowadzenie 104:99.
Zespół z San Antonio doznał porażki, ale polskich fanów koszykówki cieszyć może postawa naszego jedynaka na parkietach NBA. Jeremy Sochan znów spisał się bardzo dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili. Stracili gola, a po 10 sekundach był już remis
21-latek tym razem otarł się o double-double, notując 22 punkty, dziewięć zbiórek i cztery asysty. Zanotował ponadto blok, dwie straty i trzy faule.
Sochan trafił 9 na 19 oddanych prób z pola oraz 4 na 5 wolnych. Już po raz drugi w sezonie był najlepszym punktującym Spurs.
Lider Teksańczyków, Victor Wembanyama zapisał przy swoim nazwisku 14 oczek, aż 20 zbiórek, pięć asyst i cztery bloki, ale i to nie wystarczyło, aby pokonać Rockets. Co warte podkreślenia, Spurs pokazali w poniedziałek duży charakter. Przegrywali bowiem do przerwy 45:62, ale byli w stanie zbliżyć się do rywali i wszystko rozstrzygnęło się dopiero na samym finiszu.
Dla zwycięzców 36 oczek rzucił świetnie dysponowany Jalen Green. Młody gwiazdor Rakiet trafił 7 na 13 rzutów za trzy i wszystkie siedem wolnych/
Spurs po trzech potyczkach legitymują się bilansem 1-2.
Wynik:
San Antonio Spurs - Houston Rockets 101:106 (15:29, 30:3,3 30:25, 26:19)
(Sochan 22, Paul 16, Branham 15 - Green 36, Smith Jr. 17)