Lotos znów upokorzony - relacja z meczu Szeviep Szeged - Lotos Gdynia

Mistrzynie Polski, koszykarki Lotosu Gdynia, przegrały swój kolejny mecz w Eurolidze. Tym razem lepsze okazały się zawodniczki Szeviep Szeged, dla których była to druga wygrana w rozgrywkach. Gdynianki mocno skomplikowały swoją sytuację. W walce o awans do TOP 16 liczą się trzy zespoły, które mają taką samą ilość punktów. Gdynianki mają w perspektywie jeszcze spotkania ze Spartakiem Moskwa Region oraz Frisco Sika Brno, co nie daje wielkich nadziei na sukces.

Na Węgry Lotos jechał z jasnym celem odniesienia wygranej. Sukces ten bardzo uspokoiłby sytuację mistrzyń Polski, które za cel postawiły sobie awans do kolejnego etapu. Po porażce z Szeviep Szeged sytuacja mocno się skomplikowała.

Gospodynie rozpoczęły od mocnego uderzenia. Już po 2 minutach prowadziły 5:0, a po 8 przewaga wzrosła do 10 oczek. Na szczęście w końcówce kwarty swoje strzeleckie umiejętności pokazała amerykańska rzucająca Lotosu Shameka Christon, która spotkanie rozpoczęła na ławce rezerwowych. Christon zdobyła w pierwszej kwarcie 6 punktów, a mistrzynie Polski zmniejszyły prowadzenie ekipy Szeviep Szeged do 6 oczek.

Drugą kwartę Lotos rozpoczął od mocnego uderzenia, a zza łuku trafiła Alana Berad. Po chwili punkty dodała Erin Phillips i straty zmalały do zaledwie punktu. Gdyniankom długo nie udawało się jednak przegonić rywalek. Gospodynie cały czas utrzymywały minimalną przewagę, która była zmorą mistrzyń Polski. Dopiero na 2 minuty przed końcem pierwszej połowy gdynianki wyszły na prowadzenie, a wszystko za sprawą skutecznej akcji Beard. Ostatecznie na przerwę mistrzynie Polski schodziły przy trzypunktowym prowadzeniu.

Po zmianie stron wynik trójką otworzyła Bernadett Nemeth, a na tablicy kolejny raz tego wieczora pojawił się remis. Gdy kolejną trójką popisała się Olena Zherzherunova, Szeviep prowadził już różnicą 5 punktów. Run 0:8 przerwała dopiero Christon, ale w natarciu nadal były gospodynie, które przed decydującą częścią meczu osiągnęły przewagę 6 oczek.

Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty koszykarki węgierskiego zespołu zdobyły 12 punktów z rzędu i objęły prowadzenie 60:44. Jako że do końca meczu pozostawało już tylko 7 minut, w obozie mistrzyń Polski zrobiło się bardzo nerwowo. 6 minut bez zdobyczy punktowej przerwała dopiero Beard, która wykorzystała jeden z dwóch rzutów wolnych. Taki stan rzeczy jednak nikogo w obozie Lotosu nie mógł uradować. Straty okazały się już nie do odrobienia, a gospodynie mogły cieszyć się z drugiego triumfu w Eurolidze, który daje im szansę na awans do fazy TOP 16.

W ekipie Lotosu na całej linii zawiodła Paulina Pawlak, która na parkiecie spędziła jedynie 13 minut. Więcej nie mogła, gdyż miała na swoim koncie już 5 przewinień. 13 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst wywalczyła Ivana Matovic, a oczko mniej uzyskała Magdalena Leciejewska.

Gdynianki miały olbrzymie problemy ze skutecznością. Najbardziej zawiodła najsilniejsza broń Lotosu, czyli rzuty trzypunktowe. Podopieczne Jacka Winnickiego trafiły zaledwie 3 rzuty z 17 oddanych, a najgorzej spisała się teoretycznie najlepsza w tej materii Shameka Christon, która spudłowała wszystkie rzuty, które oddała, a było ich pięć.

Wśród pokonanych brylowała Olena Zherzherunova, która zakończyła ten pojedynek z 21 punktami, 8 zbiórkami i 4 asystami na koncie.

Szeviep Szeged - Lotos Gdynia 71:58 (18:12, 12:21, 20:11, 21:14)

Szeviep: Olena Zherzherunova 21, Vaida Sipaviciute 14, Bernadett Nemeth 10, Iva Ciglar 10, Emoke Furesz 9, Edit Laczki 7, Zuzsanna Horvath 0, Viktoria Vincze 0, Petra Russai 0.

Lotos: Ivana Matovic 13, Magdalena Leciejewska 12, Erin Phillips 11, Shameka Christon 10, Alana Beard 8, Marta Jujka 4, Paulina Pawlak 0, Olivia Tomiałowicz 0.

Źródło artykułu: