W ekipie prowadzonej przez Macieja Borkowskiego zrobiło się ostatnio bardzo gorąco. Wszystko przez pierwszą porażkę w sezonie przed tygodniem w Gniewkowie 82:75. - Zdecydowaliśmy się na pewne roszady w składzie. Chcemy za wszelką cenę awansować do pierwszej ligi i nie możemy sobie pozwolić na dalsze takie wpadki. Podpisaliśmy kontrakt z Mateuszem Bierwagenem, bo Przemysław Gierszewski do gry wróci dopiero w połowie stycznia albo jeszcze później - oświadczył w rozmowie z SportoweFakty.pl trener bydgoskiego zespołu.
W Gniewkowie zawiodła część liderów. Słabo spisał się Sebastian Laydych oraz Dorian Szyttenholm. Na szczęście coraz lepiej na ligowych parkietach radzi sobie młody Filip Czyżnielewski oraz pozostali juniorzy. - Oni już w najbliższym spotkaniu przeciwko Korsarzowi Gdańsk dostaną więcej minut na parkiecie. Musimy zacząć ich ogrywać i rozglądać się za wzmocnieniami, bowiem w przyszłym roku w pierwszej lidze tak łatwo już nam nie pójdzie. A dalsza gra w obecnej klasie rozgrywkowej nie ma już dla nas sensu. Będziemy również baczniej przypatrywać się postawie naszych doświadczonych koszykarzy - twierdzi Borkowski.
Potencjalne wzmocnienia siły bydgoskiego zespołu mają nastąpić na pozycjach 1-3. Raczej spokojni o swój byt w drużynie mogą być wysocy zawodnicy. - Tutaj raczej wielkich zmian nie będzie. Nasi skrzydłowi oraz centrzy doskonale spełniają swoje zadanie - tłumaczy Borkowski. - Cały czas penetrujemy jednak rynek transferowy, bo są pieniądze na wzmocnienia, a kontrakty można przecież podpisywać do 15 stycznia - zakończył opiekun Asty.
W najbliższą sobotę bydgoszczanie na swoim parkiecie zmierzą się z Korsarzem Gdańsk. Dla podopiecznych Macieja Borkowskiego będzie to ostatni występ przed własną publicznością w tym roku. W tym spotkaniu Mateusz Bierwagen jeszcze nie zagra, ale powinien już to zrobić podczas pojedynku na szczycie 9 stycznia z SKK Siedlce.
Mateusz Bierwagen ostatnio reprezentował barwy I-ligowego Górnika Wałbrzych, w którym średnio notował 8,4 punktów 4 zbiórki. Wcześniej w latach 2007-2008 zdobywał punkty dla II-ligowego Sidenu Toruń.