Tego, że derby Wielkopolski dostarczą emocji można było się spodziewać. Mało jednak kto liczył, że ostrowianie mający na swoim koncie zaledwie 2 ligowe triumfy pokonają lidera tabeli grupy B II ligi.
Decydujący rzut z dystansu dający zwycięstwo ostrowianom 72:71 oddał Marcin Dymała. - Wiedziałem, że pozostało niewiele czasu do końca spotkania. Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy ten mecz. To był piękny mecz przy takiej widowni. Mam nadzieję, że jeszcze wiele takich w swojej karierze rozegram - mówi koszykarz Stali.
Młody zawodnik po raz pierwszy ze swoimi kolegami z drużyny miał okazję wystąpić przed taką rzeszą kibiców. W hali, gdzie swoje mecze rozgrywa popularna "Stalówka", zasiadł komplet publiczności. -Chciałbym podziękować ostrowskim kibicom za to, że przyszli i wspaniale nas dopingowali - mówi 19-latek.
- Wiedzieliśmy, że mecz z pleszewskim zespołem będzie ciężki. Dlatego mocno się mobilizowaliśmy. Dziękuję trenerowi za dobre przygotowanie nas do spotkania, także kolegom z zespołu za walkę - powiedział bohater sobotniego meczu.
W rozgrywkach grupy B II ligi Marcin Dymała zalicza się do czołowych strzelców. Średnio w każdym spotkaniu zdobywa 18 punktów.