- Każdy zespół w lidze będzie chciał go mieć - powiedział Mike Dunleavy, który jest zarazem trenerem i generalnym menedżerem.
Jego zdaniem Marcus Camby jest najwartościowszym graczem jeśli chodzi o przeliczenie statystyk na pieniądze, które inkasuje. - Po sezonie wygasa jego umowa, co staje się jeszcze większym atutem. Teraz w lidze jest tendencja do szukania oszczędności, dlatego właśnie sprowadza się graczy z krótszymi umowami w zamian za dłuższe kontrakty. W tym przypadku mniej pieniędzy nie równa się obniżeniu wartości sportowej - dodaje Dunleavy.
Żaden gracz z obecnego składu Clips nie może czuć się bezpieczny, ponieważ każdy może być przekazany do innego klubu. Jednak władze zespołu na siłę nie szukają chętnych na Camby'ego. - Przez całą swoją karierę spotykam się z wymianami. Dla mnie to żadna nowość. Fajnie jest czuć się potrzebnym. Pewnie zgłosi się kilka mocniejszym drużyn niż nasza. Nie oznacza to mojego odejścia. Lubię mój zespół i chciałbym zakończyć sezon w Los Angeles - stwierdził Camby.