Co za scenariusz! Dąbrowa Górnicza w euforii. MKS w czwartek po zaciętym, ofensywnym spotkaniu pokonał Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 98:97 i zrobił znaczący krok w kierunku utrzymania w Orlen Basket Lidze.
Bohaterem został Raymond Cowels. Amerykanin trafił za trzy na 17 sekund przed końcem czwartej kwarty, doprowadzając do wyniku właśnie 98:97. Cowels został świetnie wyprowadzony na pozycję i stanął na wysokości zadania.
ZOBACZ WIDEO: Tak Pudzianowski zareagował po przegranej. Zobacz, co działo się po walce z Hallem
Nie zrobił tego natomiast Jalen Riley, który w ostatnim posiadaniu Stalówki popełnił... błąd kroków. Ta strata oznaczała dla walczących o fazę play-in żółto-niebieskich 17. porażkę w kampanii 2024/2025.
Gościom na nic zdało się 26 punktów, które rzucił Siim-Sander Vene. Jeśli chodzi o MKS błyszczeli Cobe Lee Williams (24 punkty) i wspomniany Cowels, który trafił w całym spotkaniu 8 na 11 rzutów z gry, w tym 5 na 7 za trzy.
MKS ma już bilans 10-18, PGE Spójnia i AMW Arka po 9-19.
Wynik:
MKS Dąbrowa Górnicza - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 98:97 (24:21, 21:32, 26:14, 27:30)
MKS: Cobe Lee Williams 24, Raymond Cowels Iii 21, Mattias Markusson 15, Aleksander Załucki 12, Szymon Ryżek 9, David Höök 7, Tyler Cheese 5, Adam Łapeta 3, Jan Wójcik 2, Wiktor Rajewicz 0, Marcin Piechowicz 0.
Tasomix Rosiek Stal: Siim-Sander Vene 26, Anthony Roberts 16, Damian Kulig 16, Paxson Wojcik 13, Jalen Riley 11, Maximillian Egner 11, Tim Lambrecht 4, Jacek Rutecki 0, Wojciech Czerlonko 0.