Warriors świetnie rozpoczęli drugą rundę fazy play-off, ale kontuzja Stephena Curry'ego kompletnie ich rozbiła. Od momentu, kiedy 37-latek jest wyłączony z gry przez problemy ze ścięgnem udowym, drużyna z San Francisco nie wygrała już ani razu.
To był kolejny mecz, w którym Warriors nie potrafili się odnaleźć. Brandin Podziemski, autor 28 punktów, próbował wejść w buty Curry'ego, był agresywny w ataku, ale jego dobry indywidualny występ nie wystarczył.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
Timberwolves szybko nadali ton środowemu spotkaniu, piątemu w serii i prowadzeni przez duet Anthony Edwards - Julius Randle zwyciężyli 121:110, zapewniając sobie awans do finału Konferencji Zachodniej. Triumfowali w sumie 4-1.
Wspomniany Randle rzucił 29 punktów i miał osiem zbiórek, trafiając 13 na 18 rzutów z gry, a Edwards zapisał przy swoim nazwisku 22 oczka, siedem zbiórek i 12 asyst, choć też siedem strat.
Timberwolves w finale Zachodu zmierzą się ze zwycięzcą pary Oklahoma City Thunder - Denver Nuggets. Jest tam aktualnie 3-2 dla Thunder.
Wynik:
Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 121:110 (30:23, 32:24, 31:25, 28:38)
(Randle 29, Edwards 22, Gobert 17 - Podziemski 28, Kuminga 26, Butler 17)
Stan serii: 4-1 dla Timberwolves