Marcin Górka niezwykle miło będzie wspominał początek 2010 roki. - Podczas naszego turnieju w Pruszkowie starałem się jak zwykle dzielić swoim doświadczeniem zarówno z zawodnikami z Radomia, ale i pozostałymi ekipami. A że nasze występy obserwowali przedstawiciele PZKosz i moje podejście do pracy przypadło im do gustu, wypada się tylko cieszyć - podkreśla fizjoterapeuta, który we wtorek przyjął propozycję ze strony władz koszykarskiej centrali.
- Jak na razie, wydarzenia obecnego tygodnia układają się po naszej myśli. Mam nadzieję, że podobnie będzie w środę wieczorem - komentuje tymczasem głóny inwestor klubu Przemysław Saczywko. Zarówno on, jak i setki kibiców z Radomia nie może się już doczekać przyjazdu Znicza Basket. - Także chłopaki są odpowiednio zmotywowani. Po wyeliminowaniu Trefla Sopot, chcemy odprawić kolejny, co by nie mówić, faworyzowany zespół - podkreśla szkoleniowiec radomskiego teamu Piotr Ignatowicz.
Do dyspozycji będzie miał wszystkich zawodników. Co więcej, sam pali się do gry i wydaje się, że swoim doświadczeniem wesprze zespół w tym ciężkim boju. – Jedyną naszą niewiadomą jest skuteczność, bowiem kilak przerw w treningach na pewno pozostawi piętno na tym aspekcie - zauważa trener. Dlatego też zresztą wtorkowy trening poświęcony był wykonywaniu rzutów w różnych sytuacjach.
- Nie jest tajemnicą, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zresztą nie po to namęczyliśmy się z Treflem, żeby teraz oddać bez walki mecz ze Zniczem - mówi rozgrywający Rosy Tomasz Wróbel. Co więcej, podczas świąteczno-noworocznego turnieju Mazovia Cup, radomianie znaleźli sposób na Znicz. - Myślę jednak, że zarówno jedni, jak i drudzy nie zaprezentowali wszystkich swoich umiejętności. W środę zostaną one zweryfikowane - uważa Saczywko. Pewne jest, że zwłaszcza w defensywie radomian czeka niezwykle ciężka praca. Pruszkowianie uchodzą bowiem za niezwykle groźnych strzelców. - Ale i na nich postaramy się zastosować coś ekstra - kończy Ignatowicz. Jedno jest pewne - emocji nie zabraknie od pierwszej do ostatniej minuty pojedynku.
Mecz Rosasport - Znicz zostanie rozegrany w środę 6 stycznia w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Narutowicza 9 w Radomiu. Początek spotkania o godz. 18.