Radosna koszykówka dla kibiców - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Znicz Jarosław

Anwil Włocławek pokonał w IV rundzie Pucharu Polski Znicz Jarosław, wygrywając w Hali Mistrzów 106:91. Mecz nie był porywającym widowiskiem choć obie drużyny nastawiły się głównie na ofensywę. Na konferencji prasowej trenerzy zespołów ocenili postawę swoich podopiecznych. Wypowiedzieli się również zawodnicy: Krzysztof Szubarga z Anwilu i Dawid Witos ze Znicza.

Dariusz Szczubiał (trener Znicza Jarosław): Gratuluję przejścia do następnej rundy i życzę zdobycia pucharu. Graliśmy dzisiaj jak najlepiej potrafimy, przy czym spisaliśmy się o wiele lepiej niż dwa dni temu przeciwko Polonii Azbud Warszawa w meczu ligowym. To dobrze, bo dość duża przerwa świąteczno-noworoczna trochę rozbiła moich koszykarzy fizycznie, natomiast dzisiaj już biegali prawie normalnie, więc cieszy mnie to, że przez większą część meczu byliśmy równorzędnym rywalem.

Igor Griszczuk (trener Anwilu Włocławek): Zagraliśmy dobre zawody, dobre przede wszystkim dla publiczności. Wszyscy zawodnicy pokazali się na parkiecie i oczywiście najbardziej cieszy mnie fakt awansu do następnej rundy Pucharu Polski.

Dawid Witos (obrońca Znicza Jarosław): Gratuluję przeciwnikom zwycięstwa. Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz i choć oba zespoły nastawiły się głównie na koszykówkę ofensywną, taką dla kibiców, to jednak uważam, że straciliśmy za dużo punktów. No ale tak, jak powiedziałem - była to bardziej radosna koszykówka i cieszę się, że wszyscy chłopacy mieli możliwość pokazania się na parkiecie. Naszym celem jest oczywiście poniedziałkowe starcie ze Stalową Wolą i pod tym kątem się przygotowujemy.

Krzysztof Szubarga (obrońca Anwilu Włocławek): Bardzo cieszymy się z awansu do następnej rundy. Chcemy wygrać ten puchar i będziemy walczyli w każdym meczu po to, by wystąpić w finale. Dzisiaj zagraliśmy dobry mecz w ataku, i w sumie lepiej w drugiej połowie w obronie. W pierwszej straciliśmy bowiem aż 50 punktów, w drugiej był pewien progres, choć tak naprawdę nie taki, jakbyśmy chcieli.

Komentarze (0)