Gwiazdor NBA uspokaja. Chodzi o jego stan zdrowia

PAP/EPA / MANUELA SOLDI / Na zdjęciu: Tyrese Haliburton
PAP/EPA / MANUELA SOLDI / Na zdjęciu: Tyrese Haliburton

W lidze NBA trwają Finały. Oklahoma City Thunder grają z Indiana Pacers. Aktualnie jest 1-1. Lider ekipy z Indianapolis ma problemy zdrowotne. Tłumaczy, co mu jest.

Trwają Finały NBA, nie ma odpuszczenia. Nawet w przypadku problemów ze zdrowiem. Tyrese Haliburton uspokaja.

Choć w trakcie konferencji po drugim meczu rozgrywający Indiana Pacers utykał, a na wtorkowym treningu miał usztywnioną prawą kostkę, według trenera Rick'a Carlisle'a występ rozgrywający nie był w żaden sposób ograniczany.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

ESPN informuje, że rozgrywający nie zamierza szukać wymówek. - Nie sądzę, by było tu coś więcej do dodania - powiedział Haliburton. - Czuję się dobrze i będę gotów na trzeci mecz Finałów NBA - dodawał.

Gwiazdor Pacers notuje średnio 15,5 punktu, 6,5 zbiórki i 6 asyst w finałowej serii, ale sam przyznaje, że musi lepiej rozpoczynać mecze. - Muszę poprawić grę w pierwszych połowach, żebyśmy nie gonili wyniku - stwierdził po porażce 107:123 z Oklahoma City Thunder w niedzielę.

Zawodnik Pacers chwalił defensywę rywali. - Są bardzo zgrani, zmieniają ustawienia. Trener Daigneault nie trzyma się schematów. Ich personalia są inne niż w każdej innej drużynie. To sprawia różnicę - podkreślał.

Dla Haliburtona kluczowa będzie analiza nagrań. - Nie byłem świetny w tych dwóch meczach, ale teraz mam więcej materiału do obejrzenia. Staram się wyciągnąć z tego wszystko, co pomoże mi być lepszym w trzecim meczu - zapewnił.

Co ciekawe, Pacers nie przegrali dwóch meczów z rzędu od marca. Trzeci i czwarty mecz Finałów NBA odbędzie się w Indianapolis.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści