Jeden z najlepszych polskich siatkarzy do Łodzi przyjechał prosto ze Spały, gdzie w tygodniu ciężko trenuje, szykując się do Ligi Narodów. - Koszykówka jest zupełnie inna od siatkówki, ale ale to naprawdę jest fajny sport lubię go. Wydaje mi się, że muszę popracować trochę nad rzutem, bo nie zawsze jest precyzyjnie, ale ale staram się jak mogę, żeby nasza drużyna wygrała - mówił, kiedy przybiegł na chwilę do strefy dla mediów pomiędzy krótkimi wejściami na parkiet.
Obok Fornala w drużynie walczyło też dwóch piłkarzy: Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański. Był też reprezentant sportów walki Mamed Chalidow, a także przedstawiciele koszykówki - Adam Waczyński, Przemysław Zamojski, a także Anna Makurat. Byli też aktorzy Piotr Adamczyk i Wojciech Mecwaldowski, znani z telewizji Damian Michałowski i Paulina Krupińska, raper Bedoes czy znani z twórczości internetowej Tuszol czy Bandura.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
Tym razem zespół Marcina Gortata prowadzony był przez Piotra Gruszkę i Roberta Skibniewskiego, a przeciwnikiem był Team NATO powiększony o Wojska Specjalne. To nie był jednak tylko mecz. Cztery kwarty po dziesięć minut, rywalizacja sportowa i tyle.
Były też momenty wzruszające, m.in. minuta cisza dla pracowników służb specjalnych, którzy polegli podczas pełnienia obowiązków. Były też odznaczenia dla zasłużonych, a całość poprzedził uroczyście odśpiewany hymn Polski. Gospodarz imprezy wielokrotnie wspominał, że sama idea imprezy pojawiła się lata temu, kiedy grał jeszcze w NBA, gdzie jest wielki szacunek do amerykańskich żołnierzy, a dla niego samego wojsko i militaria to wielka pasja.
Później rozpoczęły się emocje na parkiecie. Początkowo to Team NATO dominował na boisku, pokazując lepsze zgranie, umiejętności i skuteczność. Zespół Gortata po prostu potrzebował czasu na rozkręcenie się.
Prawdziwe show dawał wspomniany wcześniej Fornal, dość żywiołowo celebrując zdobywane punkty. Okazało się, że nieźle na parkiecie radzili sobie Fabiański i Błaszczykowski, mimo że mieli do czynienia z inną niż zazwyczaj piłką. Największym zaskoczeniem był jednak aktor Wojciech Mecwaldowski, posiadający naprawdę wysokie umiejętności koszykarskie.
Ostatecznie zespół Marcina Gortata wygrał 67:64, dzięki bardzo dobrej grze byłych koszykarzy w końcówce spotkania. Sam gospodarz, a także Waczyński i Zamojski, musieli wspiąć się na wyższy poziom przeciwko świetnie dysponowanym rywalom Team NATO. Po raz siódmy w historii zwyciężył Gortat Team.
Po ostatnim gwizdku radość z obu stron, pamiątkowa fotografia, a potem... szał. Kolejki wokół wszystkich gwiazd. I ci młodsi, i starsi - chcieli mieć zdjęcia i autografy. Fabiański, Błaszczykowski, Fornal, Bedoes, no i oczywiście Gortat, obeszli wokół całą Atlas Arenę, by nikt nie wyszedł z hali z pustymi rękami, ale ze wspomnieniami na całe życie.
Jednak nie tylko wynik jest ważny. Zachwyceni wyszli nie tylko kibice, ale sami uczestnicy, niektórzy spełnili swoje marzenia o tym, żeby znów grać w koszykówkę, a inni zrobili coś nowego. Co ważne - za rok ta impreza ponownie się odbędzie, znów w Łodzi. Zysk ze sprzedaży biletów wsparł cele statutowe Fundacji Marcina Gortata MG13.