Mecz prawdy - zapowiedź spotkania Asseco Prokomu Gdynia z Khimki Moskwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dla Mistrzów Polski jest to prawdopodobnie najważniejszy mecz w ostatnich miesiącach. Jeżeli chcą dalej liczyć się w walce o awans do fazy TOP 16 to muszą pokonać Khimki Moskwa oraz liczyć na zwycięstwo Realu Madryt w spotkaniu z Armani Jeans Mediolan.

Asseco Prokom Gdynia przystąpi do spotkania w najsilniejszym składzie wraz z nowym centrem Radko Vardą. To właśnie bośniacki gigant ma być brakującym elementem składanki, która zapewni ostateczny sukces. Varda w zeszłym sezonie występował właśnie w drużynie z Moskwy i jego wiedza na temat taktyki zespołu oraz wieloletnie doświadczenie na parkietach europejskich ma wpłynąć pozytywnie na ekipę z Gdyni.

W zeszłej kolejce obie drużyny zagrały przyzwoite mecze, co prawda Asseco Prokom przegrał z Panathinaikosem Ateny 74:66, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. Mistrzów Euroligi zaskoczyła znakomita postawa Daniela Ewinga oraz Qyntela Woodsa, którzy praktycznie byli nie do zatrzymania w pierwszej połowie. Z kolei Khimki pokonało na wyjeździe drużynę z Mediolanu i tym samym przedłużyło nadzieje na awans do TOP 16 Mistrzom Polski.

Drużyna z Moskwy póki co poniosła tylko trzy porażki. Charyzmatyczny trener Sergio Scariolo wykonał znakomitą pracę ze swoją drużyną. W tak trudnej grupie to bardzo dobry wynik, ale Hiszpan nie spoczywa na laurach - Mamy pewnego rodzaju psychologiczny problem w drużynie, którego chcemy się pozbyć w środowym spotkaniu. Oczywiście potraktujemy ten mecz bardzo poważnie i będziemy starać się o zwycięstwo. Prokom pokonał Real Madryt, a ostatnio długo opierał się Panathinaikosowi, to dobra drużyna. Jeżeli chcemy zwyciężyć musimy utrzymać koncentrację na najwyższym poziomie przez cały mecz - powiedział Scariolo przed spotkaniem. Khimiki Moskwa posiada w swoim składzie takich zawodników, jak Langford, McCarty oraz Cabezas. To właśnie te trzy nazwiska decydują o sile w ataku gości. Podopieczni Scariolo słynną z tego, że mają bardzo dobrą obronę, o czym przekonała się drużyna Tomasa Pacesasa w pierwszym meczu, co więcej jeżeli przeciwnik pozwoli im się rozkręcić, to zazwyczaj są po prostu nie do zatrzymania.

Asseco Prokom dostało szansę od losu. Prawdopodobnie Armani Jeans Mediolan nie wygra spotkania z wielkim Realem, więc wszystko jest teraz w rękach Mistrzów Polski. Najważniejszą informacją jest zdrowie zawodników, które dopisuje w Gdyni. Warto również wspomnieć o bardzo dobrej atmosferze w drużynie. Wzmocniony zespół nowym centrem zdecydowanie zyskał na wartości, przede wszystkim w ataku spod kosza. Spotkanie w Atenach pokazało, że Ratko Varda jest pożytecznym graczem i nie obawia się żadnej rywalizacji z innymi gigantami pod koszem. Dużo również będzie zależało od postawy Woodsa, Logana, Ewinga oraz Burrella, który ostatnio wyrasta w zespole Gdyni na cichą gwiazdę.

Gospodarze nie mają, co liczyć na taryfę ulgową od Khimki Moskwa - Prokom jest dobrą drużyną, dla nich to spotkanie będzie bardzo ważne, gdyż prawdopodobnie zadecyduje o awansie do TOP 16. Dla nas jest to kolejny mecz Euroligi, który chcemy wygrać. Na pewno wyjdziemy skoncentrowani i zagramy na 100 procent - powiedział Paulius Jankunas. Kluczem do zwycięstwa będzie szczelna obrona i umiejętne wykorzystywanie błędów przeciwnika. Zawodnicy Asseco Prokomu muszą wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję na zdobycie punktów, bez tego niestety nie dadzą rady odnieś zwycięstwa.

Emocje sięgają zenitu, już w środę o godzinie 20.30 Mistrzowie Polski rozpoczną decydującą walkę o TOP 16.

Źródło artykułu: