Najpierw jednak drużyna Polpaku musi ograć ekipę mistrzów Polski, tak jak to było podczas środowej potyczki w Sopocie. Na razie w rywalizacji do czterech zwycięstw mamy remis 1:1 i już dziś wiemy, że przynajmniej jeszcze raz oba zespoły wrócą na parkiet do hali 100-lecia. Teraz jednak gra przenosi się do Świecia, gdzie Prokom już raz musiał uznać wyższość niedocenianych gospodarzy.
W ostatnim meczu znakomicie spisał się Nikola Lepojević. Serb zdobył 31 punktów, a na dodatek trafił sześć ważnych "trójek", w decydujących fragmentach środowego pojedynku. - Nie czuję się za specjalnie bohaterem mojego zespołu, gdyż po prostu miałem swój dzień i najważniejsze jest to, że rzuty wpadały. Bardziej na moją zdobycz zapracowali koledzy z drużyny, bo bez nich tego wyniku by nie było - stwierdził obrońca Polpaku.
Przez Serba przemawia chyba nieco zbytnia skromność, bo już podczas ćwierćfinałowej potyczki z Anwilem Włocławek spisywał się znacznie lepiej, niż w sezonie zasadniczym. Ale nawet i bez Lepojevica gracze Mihailo Uvalina potrafili ograć faworyzowany Prokom. Było to jednak blisko pół roku temu, a wtedy żółto-czarne barwy reprezentowali jeszcze Travis Best, Ruben Wolkowyski, Tomas van den Spiegel i Dajuan Wagner.
Takich gwiazd w drużynie Prokomu już nie ma, jednak to wciąż bardzo silny zespół. Podopieczni Tomasa Pacesasa potwierdzili to w środę, kiedy przez cztery minuty trzeciej kwarty odrobili blisko 17-punktową stratę. To pokazuje, że podczas pojedynku z mistrzami Polski trzeba być skoncentrowany od pierwszej do ostatniej minuty. - W środę od pierwszej kwarty graliśmy swoją koszykówkę, narzucając rywalom swój styl gry. Jednak w trzeciej odsłonie musieliśmy nieco odpuścić agresywną grę w obronie, bo bałem się, że tego nie wytrzymamy kondycyjnie. Może właśnie dlatego Prokom odrobił stratę, ale w końcówce znów zagraliśmy swoją koszykówkę - podsumował ostatnie mecze szkoleniowiec Polpaku, Mihailo Uvalin.
W ostatnim meczu w Świeciu (4.11.2007)
Polpak Świecie - Prokom Trefl Sopot 79:68 (25:14, 17:16, 18:15, 19:23)
Polpak: B.Dixon 16 (3), D.Harris 15 (3), M.Brkić 13 (3), P.Kikowski 11 (3), Ł.Seweryn 11 (3), E.Hicks 9, S.Hajrić 2, M.Tuljković 2, S.Jovanović 0.
Prokom: M.Gurović 19 (3), T.Van Den Spiegel 13, T.Best 9, T.Masiulis 8, F.Dylewicz 7, C.Harissis 5 (1), D.Slanina 4, K.Roszyk 2, R.Wolkowyski 1.
Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 18:00. Bezpośrednia transmisja w Polsacie Sport Extra. Ceny biletów: 25 zł (normalny) 15 zł (ulgowy).