Gwiezdna wojna - zapowiedź meczu Polpharma Starogard Gdański - Znicz Jarosław

W ramach 17. kolejki PLK do Starogardu Gdańskiego zawitają gracze z Podkarpacia. Znicz Jarosław pod opieką Dariusza Szczubiała plasuje się na wysokim 5. miejscu w tabeli. Czy występ w stolicy Kociewia okaże się zwycięski dla koszykarzy Znicza?

Po zeszłotygodniowej wygranej z Polonią Azbud Warszawa podopieczni Miliji Bogicevicia w rundzie rewanżowej spotkają się ze Zniczem Jarosław. Na własnym parkiecie każda drużyna czuje się pewniej, ale należy przypomnieć, że ekipa z Podkarpacia ma na swoim koncie wygraną z Polpharmą, po zaskakującym rzucie Keddrica Maysa.

Wszyscy fani basketu wiedzą, że najsilniejszym ogniwem w teamie Dariusza Szczubiała jest tercet Amerykanów w składzie: Keddric Mays, Jeremy Chappell, John Williamson. Mays jest typem szalonego shootera, który jeśli wstrzeli się w obręcze jest nie do powstrzymania. Chappell wydaje się być wszechstronnym zawodnikiem Znicza. O jego wielkiej wartości świadczy fakt, że będzie reprezentantem drużyny zagranicznych gwiazd PLK w Meczu Gigantów. Williamson pomimo zaledwie 198 cm wzrostu skutecznie rywalizuje ze środkowymi innych ekip.

Ofensywa "Kociewskich Diabłów" opiera się na Anthonym Weedenie i Patricku Okaforze, do których niedawno dołączył Łukasz Wiśniewski. Nie można też zapomnieć o ambitnym, młodym Damianie Kuligu, zbierającym pochlebne recenzje Brodym Angley'u i walczącym do końca Łukaszu Majewskim.

Kluczem do sukcesu starogardzian, jak mówi jeden z jej liderów, Patrick Okafor będzie świetna gra w defensywie. Jak powszechnie wiadomo diabły Bogicevicia szczycą się najlepszą defensywą w lidze, a z kolei jarosławianie są świetni w ofensywnej grze.

W składzie przyjezdnych znajdują się byli gracze "Farmaceutów". Najbardziej znanym z nich jest Bartosz Sarzało, który jest wychowankiem SKS-u. Przez dwa lata w trykocie Polpharmy występował Andrzej Misiewicz, zaś roczny epizod w tym teamie zaliczył Dawid Witos. Warto też wspomnieć, że pod egidą Szczubiała "Kociewskie Diabły" awansowały do ekstraklasy.

- Myślę, że ten mecz nie będzie miał nic wspólnego z tym pierwszym - zapowiada Weeden, który dodał: - W pierwszym spotkaniu mieli oni szczęście trafiając buzzer beatera. Tamte zawody były bardzo wyrównane, a my nie graliśmy dobrze. Nie sądzę by to się powtórzyło. Musimy zagrać twardo po obu stronach parkietu, a wówczas jesteśmy w stanie ograć każdego.

Koszykarze wybiegną na parkiet w sobotę (16 stycznia) o godzinie 18. Bilety w cenie 28 zł (ulgowe 18 zł) do nabycia są w kasie hali im. Andrzeja Grubby.

Komentarze (0)