Do pięciu razy sztuka! Miasto Szkła Krosno w końcu doczekało się pierwszego triumfu od powrotu do Orlen Basket Ligi. Krośnianie wrócili do elity po sześcioletniej przerwie.
Ostatni raz z wygranej w ekstraklasie cieszyli się 14 kwietnia 2019 roku. Wtedy we własnej hali 93:86 ograli AZS Koszalin. Do sukcesu poprowadził ich wówczas Jabarie Hinds, a w ekipie pokonanych prym wiódł... Qyntel Woods. To pokazuje, jak długo Krosno czekało na wygraną w elicie.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
W obecnym sezonie podopieczni trenera Edmundsa Valeiko byli już blisko, ale nigdy się nie udawało. Teraz nie doprowadzili do nerwowej końcówki i wygrali pewnie. Górnik Zamek Książ był bezradny. W czwartej kwarcie przegrywał różnicą nawet 20 punktów.
Miasto Szkła od początku ruszyło po swoje. Seryjnie trafiane trójki i niemal bezbłędny Leemet Bockler - Estończyk już do przerwy zdobył 17 ze swoich 24 punktów.
Maurice Watson doskonale kierował grą beniaminka. Miał 15 punktów, osiem asyst i sześć zbiórek. Bez dwóch zdań jego dojście do zespołu zdecydowanie podniosło jakość gry. Dzięki niemu problemem krośnian nie było m.in. 1/8 z gry Tre Jacksona, który w zamian za to dał osiem zbiórek i cztery asysty.
Wałbrzyszanie walili w Krośnie głową w mur, a piłki po ich rzutach potrafiły bawet "nie łapać" obręczy. Pięć celnych rzutów z dystansu przy 22 próbach to wielki problem drużyny prowadzonej przez Andrzeja Adamka. I to nie tylko podczas spotkania w Krośnie.
Górnik Zamek Książ po trzech wygranych na starcie sezonu, teraz przegrał po raz drugi. Miasto Szkła z kolei w końcu może odetchnąć, bo seria porażek została przełamana. Teraz, po pięciu z rzędu meczach w domu, krośnian czekają trzy starcia w delegacji.
Warto dodać, że po piątkowej wygranej beniaminka jedyną drużyną bez wygranej w Orlen Basket Lidze pozostała Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski, która w niedzielę (2 listopada) zagra w Lublinie z PGE Startem.
Miasto Szkła Krosno - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 61:52 (21:19, 19:15, 21:18, :)
(Bockler 24, Watson 15, Brown-Soares 11, Jankowski 10 - Cabbil 14, Smith 11, Kulka 10)