LeBron James niedawno wrócił na boisko po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, w meczu przeciwko Utah Jazz uzyskując double-double. Mimo wspólnej gry w Los Angeles Lakers zauważył, że kontakt z Bronny'm, swoim najstarszym synem, jest rzadszy niż kiedyś.
- Nie mieszkamy już razem, więc nie rozmawiamy tak dużo. Bronny ma swoje własne miejsce. Ale świetnie sobie radzi - powiedział LeBron dziennikarzom po meczu.
Gwiazdor wyraził również zadowolenie z rozwoju swojego syna oraz przypomniał, że ten ma zaledwie 21 lat i wciąż się uczy oraz rozwija.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"
Bronny James w obecnym sezonie wystąpił w 10 meczach, grając średnio 11,1 minut na spotkanie. Jego statystyki obejmują średnio 2,1 punktu, 0,9 zbiórki i 1,8 asysty na mecz. W ostatnim meczu, mimo krótkiego występu, zdołał trafić istotny rzut za trzy punkty, który poderwał z miejsc publiczność w hali Crypto.com Arena.
40-letni LeBron powrócił na boisko po kontuzji nerwu kulszowego, która wykluczyła go z 14 pierwszych meczów sezonu. Jego występ, choć nie był na miarę dawnych osiągnięć, wciąż imponował zdobytą liczbą punktów oraz asyst.
Podczas tego spotkania, LeBron ustanowił nowy rekord w liczbie rozegranych sezonów NBA - 23, wyprzedzając Vince'a Cartera. Dodatkowo awansował na szóste miejsce w historii NBA pod względem liczby rzutów za trzy punkty, wyprzedzając Reggie'ego Millera.