- To prawda, że gramy z bardzo silnym rywalem, ale obiecujemy walkę do końca. Zawsze są powody do optymizmu, bo rywal może mieć lepszy lub gorszy dzień - powiedział przed środowym spotkaniem Jarosław Mokros. Czy to wicemistrz Polski miał gorszy dzień, czy Polonia 2011 zagrała tak świetne zawody?
Warszawianie już od pierwszych minut narzucili rywalom swój styl gry. Bezbłędnie zza linii 6,25m trafiali Dardan Berisha, Jarosław Mokros, Leszek Karwowski, a nawet Rafał Bigus. Fenomenalna postawa i skuteczność rzutów z gry pozwoliła Polonii 2011 wyjść na prowadzenie, które przypieczętowała akcja Piotra Pamuły. Wychowanek Stali Stalowa Wola na niespełna minutę przed końcem pierwszej kwarty trafił za trzy punkty z faulem zapewniając 13-punktową przewagę swojej drużynie.
- Rywal postawił nam niezwykle ciężkie warunki. Zagrali bardzo agresywnie od samego początku i trafiali na niesamowitej skuteczności. Byliśmy tym zaskoczeni - ocenił postawę Polonistów Robert Witka. Reprezentant Polski był jednym z najskuteczniejszych graczy PGE Turowa - w całym spotkaniu zdobył 16 punktów i 8 zbiórek. Obok mierzącego 205 cm skrzydłowego w barwach Turowa dobrze spisywali się pod tablicami Chris Johnson i Brandon Wallace w sumie notując do przerwy 8 zbiórek. Dobra postawa pod koszem tych dwóch graczy i celny rzut za trzy punkty Bartosza Bochno pozwoliły wicemistrzom wrócić do gry.
Michael Wright jest gwiazdą zespołu ze Zgorzelca. W środowym meczu po jego trafieniu za dwa punkty na 6 minut przed końcem meczu goście objęli prowadzenie 58:56. Momentami nawet potrajany Amerykanin zdobył w całym spotkaniu 21 punktów (15 w drugiej połowie). To był ostatni cios jaki rywale zadali gospodarzom.
Rozgrywający świetne zawody tego dnia koszykarze z Warszawy raz po raz trafiali z dystansu. Ciężar gry w końcówce na swoje barki wziął Leszek Karwowski. - Zespół był bez formy, ale dziś wróciliśmy wszyscy razem, a kapitan drużyny rozegrał zawody na wysokim poziomie - powiedział po zakończonym spotkaniu Mladen Starcevic. Dzieła zwycięstwa dopełnił Marcin Dutkiewicz, który zdobył 5 oczek z rzędu.
Polonia 2011 w pięknym stylu rozprawiła się z wicemistrzem Polski. Agresywna postawa w obronie, wysoka skuteczność z gry, a przede wszystkim gra zespołowa zapewniła beniaminkowi historyczną wygraną. Niesamowite zawody rozegrali Dardan Berisha i Tomasz Śnieg. Obaj zawodnicy wystąpili w niedziele w barwach reprezentacji Polski przeciwko drużynie gwiazd. Występ i trening z bardziej doświadczonymi graczami na pewno zaowocował w dzisiejszym meczu. - Kadra na moich podopiecznych zadziałała mobilizująco i wyraźnie pociągnęła ich do góry - powiedział trener warszawian.
Polonia 2011 Warszawa - PGE Turów Zgorzelec 83:76 (29:19, 13:19, 14:16, 27:22)
Polonia 2011: Dardan Berisha 17, Tomasz Śnieg 15, Rafał Bigus 14, Leszek Karwowski 13, Jarosław Mokros 10, Piotr Pamuła 6, Marcin Dutkiewicz 5, Łukasz Wilczek 2, Przemysław Lewandowski 1, Adam Linowski 0, Marcin Kolowca 0.
PGE Turów: Michael Wright 21, Robert Witka 16, Ronald Thompson 9, Brandon Walace 9, Krzysztof Roszyk 6, Adam Wójcik 4, Bartosz Bochno 4, Justin Gray 3, Michał Chyliński 2, Konrad Wysocki 1, Chris Johnson 1.