Runda trzecia: Czarne Koszule kontra Rottweilery - zapowiedź meczu Polonia Azbud - Anwil Włocławek

Polonia Azbud w sobotę zmierzy się po raz trzeci w tym sezonie z włocławianami. W obu wcześniejszych potyczkach na tarczy była drużyna Wojciecha Kamińskiego, ale oba mecze rozegrane zostały w hali rywala. Czy w trzecim starciu to Poloniści wykorzystają atut własnego parkietu i doping kibiców?

Katarzyna Zbrzeźna
Katarzyna Zbrzeźna

Anwil Włocławek w tym sezonie spisuje się wręcz koncertowo, a z bilansem 16 zwycięstw i 2 porażek jest wiceliderem ligowej tabeli. Podopieczni Igora Griszczuka ani razu nie przegrali we własnej hali, a na wyjazdach ulegli tylko Polpharmie 75:83 i mistrzom Polski 78:91.

"Rottweilery" od sześciu meczów są niepokonanym zespołem, a ostatnio z kwitkiem do domu odprawili AZS Koszalin. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce, a o wygranej 77:76 zadecydował rzut Krzysztofa Szubargi na 10 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Właśnie tego zawodnika najbardziej obawiają się podopieczni Wojciecha Kamińskiego. - Niesamowitą skutecznością z dystansu popisywał się w ostatnim meczu Szubarga. Kluczem do wygrania z Anwilem będzie więc powstrzymanie "Szubiego". Grał jeden sezon w Polonii. Zna dobrze kosze w Warszawie, ale tym razem będzie miał przeciwko sobie publiczność, na której doping bardzo liczymy – zapowiada przed meczem na stronie oficjalnej Mariusz Bacik.

Pierwsza porażka z włocławianami miała miejsce w lidze. Rywal bardzo szybko wypracował sobie przewagę nad Polonistami nie pozostawiając szans na wyrównanie. Czarne Koszule przegrały ostatecznie 71:83. W drugim starciu w Pucharze Polski ekipa ze stolicy wypadła już zdecydowanie lepiej, a o zwycięstwie 88:78 Anwilu zadecydowała dopiero ostatnia kwarta.

Czy tym razem Polonistom uda się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę? Zdecydowanie atutem warszawian w tym spotkaniu będzie własna hala i wsparcie kibiców. Warszawianie z dorobkiem 26 punktów plasują się na 9. pozycji w tabeli i tracą zaledwie punkt do wyżej notowanych Znicza Jarosław i AZS-u Koszalin. - Mamy już pewne utrzymanie w lidze. Wydaję mi się, że osiem zwycięstw powinno wystarczyć. Teraz wszystko co ugramy będzie dla nas. Walczymy i będziemy się bili we wszystkich meczach. Czekają nas teraz ciężkie pojedynki z Anwilem i Asseco Gdynia. Już teraz zapraszam fanów koszykówki na te spotkania. Można powiedzieć fajny luty dla kibiców - zapowiada przed meczem Wojciech Kamiński.

Początek spotkania w sobotę o godz. 18.00, Hala na Kole

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×