Obie bowiem walczą o utrzymanie w ekstraklasie i potrzebują punktów. Warszawianie są aktualnie w gorszym położeniu, bo zajmują 13, przedostatnie miejsce w tabeli. Koszykarze PBG Basket Poznań są dwie pozycje wyżej i mają o dwa zwycięstwa więcej na swoim koncie.
Ten zespół najprawdopodobniej przystąpi do niedzielnego meczu z kolejnym, nowym graczem. Jest to mierzący 195 cm wzrostu Amerykanin Thomas. Z powodu trudnych zimowych warunków miał on problemy z dotarciem do Poznania. Pytanie więc, czy po krótkim pobycie z nowymi kolegami dostanie szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności i zadebiutowania na polskich parkietach. Ciężar na swoje barki będą musieli więc wziąć chyba dotychczasowi liderzy PBG Basket: James Maye, Zbigniew Białek oraz jeden z najlepiej zbierających w ekstraklasie - Rafał Bigus.
W szeregach warszawian ostatnio do żadnych zmian nie doszło i trener Mladen Starcevic będzie liczył na swoich dotychczasowych podopiecznych. W ekipie beniaminka ekstraklasy wyróżniającymi postaciami są: Dardan Berisha, Tomasz Śnieg i doświadczony Leszek Karwowski.
W pierwszej rundzie, w pojedynku rozegranym w stolicy Wielkopolski minimalnie lepsi byli gospodarze zwyciężając 72:68. Teraz nadszedł czas rewanżu i można spodziewać się zaciętej walki. Obie drużyny potrzebują punktów by zapewnić sobie utrzymanie w ekstraklasie. - Zespół z Poznania to teraz inna drużyna niż w pierwszej rundzie. Zmienił się trener, zmienili się niektórzy zawodnicy. My też się zmieniliśmy i dlatego uważam, że jak najbardziej mamy szanse na rewanż - mówi Marcin Kolowca, na stronie internetowej stołecznego klubu.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00 w warszawskiej hali "OSIR WOLA KOłO" przy ulicy Obozowej 60.