Nie wiem dlaczego tak się na nas mszczą - komentarze po meczu KSSSE AZS PWSZ - Artego Bydgoszcz

Z kwarty na kwartę przewaga gospodyń wzrastała, by mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 117:60 dla AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Był to drugi mecz, w którym akademiczki przekroczyły 100 punktów, po raz drugi w pojedynku z Artego Bydgoszcz. Oto co po spotkaniu powiedzieli przedstawicie obu ekip.

Adam Ziemiński (trener Artego Bydgoszcz): To co dziś zrobił z nami zespół z Gorzowa, to przechodzi wszelkie normy. Nie wiem dlaczego tak się na nas mszczą, bo to drugi mecz, kiedy biją nas tak mocno. Mówiąc poważnie, gratuluję bardzo dobrego spotkania. Myślę, że AZS nie pozostawia wątpliwości dlaczego jest faworytem rozgrywek, jest liderem. Dzisiaj byliśmy bezsilni, taka seria rzutów w wykonaniu praktycznie wszystkich zawodniczek. Żaden system obrony nie działał. My z kolei jesteśmy na drugim biegunie tabeli. Mamy wygrywać te mecze, które są dla nas ważne. Tutaj próbowaliśmy podejmować jakąś walkę, ale niestety nie udało się. Myślę, że za komentarz całego meczu wystarczą słowa kapitan, która przyszła, przeprosiła i powiedziała, że nie wie co się stało z zespołem, że nas tak mocno potłukły. Musimy z tą przegraną żyć, musimy się szybko otrząsnąć, bo w piątek gramy następny ważny dla nas mecz.

Sabina Parus (Artego Bydgoszcz): Ja również chciałam dołączyć się do gratulacji. AZS pokazał nam niezłą lekcję dobrej koszykówki. Widać po tym meczu, że jeszcze wiele pracy nas czeka. Zbyt dużo strat z naszej strony, niecelne rzuty. Myślę, że to zadecydowało, że przegrałyśmy.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Dziękuję za słowa pochwały i jestem sam mocno zdziwiony. W tym tygodniu trenowaliśmy bardzo, bardzo ciężko, był to jeden z najtrudniejszych mikrocykli, jakie przerabialiśmy, nawet siłownię mieliśmy dzień po dniu. Jestem bardzo zdziwiony, bo myślałem, że będziemy dzisiaj bardzo ociężali, otępiali, a tu się okazuje, że byliśmy nie tylko dynamiczni, ale również bardzo skuteczni. Bardzo duże słowa pochwały dla całego sztabu trenerskiego i medycznego, że jesteśmy cały czas w takiej dyspozycji psycho-fizycznej. Zwycięstwa nas podbudowują i ta fala niech trwa jak najdłużej. Nic dodać, nic ująć. Wszystkie zawodniczki zdobyły punkty, wszystkie zagrały. Claudia po raz kolejny pokazała, że z tych młodych graczy jest bardzo blisko, żeby być jak najczęściej na boisku. Trzydzieści asyst, jedenaście Kasi Dźwigalskiej. Aż mi nieładnie mówić "przepraszam" po zwycięstwie, ale mówię do Adama "Nie wiem dlaczego cię nie lubią". To wszystko oczywiście żartem. Myślę, że tak jak Adam powiedział, my gramy o inne cele, zespół Bydgoszczy o inne. Trzeba się koncentrować na tych meczach, które są dla nas najważniejsze. My zawsze musimy budować mentalność zwycięstwami, żeby być cały czas silni.

Claudia Trębicka (KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Uważam, że bardzo dobrze zagrałyśmy zespołowo. Duża ilość asyst, każda zawodniczka zdobywała punkty. Gratuluję postawy zespołowi przeciwnemu. Jak trener już mówił, jesteśmy na innych biegunach. Cieszę się, że mogłam kolejny raz zagrać.

Źródło artykułu: