Na razie w rywalizacji do czterech wygranych mamy remis 2:2. Przed czwartkowym meczem chyba w nieco lepszej sytuacji są gracze Mihailo Uvalina, bowiem Polpak i tak w tym sezonie osiągnął znacznie więcej, niż oczekiwały władze klubu. Zdecydowanie inne cele mają za to koszykarze Prokomu Trefla. Olbrzymi budżet, wielkie nazwiska i spora presja spowodowała, że miejscowe gwiazdy do konfrontacji z kociewską drużyną przystąpiły niezwykle spięte. Było to szczególnie widać u Milana Gurovica. Serb ostatnich występów z pewnością do udanych nie zaliczy, a o grze mistrzów Polski decyduje przede wszystkim postawa duetu: Donatas Slanina - Filip Dylewicz.
Ale nawet i oni mieli problemy w czwartym spotkaniu, kiedy Mihailo Uvalin zarządził agresywne krycie na całym parkiecie. To uruchomiło przede wszystkim niezwykle zwinnego Chrisa Garnera i Nikolę Lepojevica. Doskonale tą dwójkę uzupełnia także Vladimir Tica, który powoli staje się bardzo ważnym graczem w świeckiej drużynie. W poniedziałek świetnie zablokował Jovo Stanojevica. Serb w końcówce czwartej kwarty nie prezentował się już tak dobrze, jak we wcześniejszej fazie ostatniego pojedynku.
Jak już wyżej wspomnieliśmy, Polpak na tle faworyzowanego rywala prezentuje się znacznie lepiej. Mistrzowie Polski wygrali co prawda dwa mecze, ale tylko w starciu numer jeden zagrali tak, jak na uczestnika Euroligii przystało. W sobotę tylko ze względu na słaby początek gospodarzy uzyskali znaczną przewagę, którą roztrwonili w zaledwie kilka minut. - Kluczem do zwycięstw jest doskonała obrona, a bez niej nie da się wygrywać pojedynków w półfinale - mówił po ostatnich meczu skrzydłowy Prokomu, Krzysztof Roszyk.
Spotkanie w Sopocie rozpocznie się o godzinie 19:00. Następny pojedynek w Świeciu (11 maja, niedziela) będzie transmitowany przez TV4. Początek o godzinie 15:00!