19. kolejka LEGA Basket: Pepsi Koszarka gromi, Montepaschi pokonało Armani Jeans

Jacek Seklecki 01 Marca 2010, 20:52

Niepokonane do tej pory w lidze włoskiej Montepaschi Siena w najciekawszym meczu 19. kolejki LEGA Basket podejmowało wicemistrza kraju, Armani Jeans Mediolan. Dwie najlepsze ekipy poprzedniego sezonu stworzyły bardzo emocjonujące widowisko, jednak gospodarze, podobnie jak w innych meczach tego sezonu, byli bezkonkurencyjni. Już w pierwszej połowie, wygranej 51:36, ekipa Simone Pianigianiego wybiła rywalom koszykówkę z głowy.

Co prawda po przerwie zmobilizowana drużyna z Mediolanu odrobiła dziewięć punktów z piętnastopunktowej straty, ale doświadczeni zawodnicy z Sieny w ostatniej części gry dali przeciwnikom rzucić zaledwie siedem punktów. Co ciekawe najskuteczniejszym graczem zwycięskiego zespołu był były koszykarz Armani Jeans, David Hawkins, który rzucił 17 punktów. Po przeciwnej stronie 15 oczek zaaplikował rywalom Mike Hall.

Łukasz Koszarek i jego Pepsi Caserta trafiła w tej kolejce na juniorów z Neapolu. Gra oczywiście nie mogła polegać na niczym innym, tylko na jak najszybszym rozegraniu tego spotkania, ponieważ wynik był oczywisty. Niewiadomą była tylko różnica, jaką Pepsi Caserta rozgromi przybyszów z Neapolu. I już po pierwszej kwarcie było wiadome, że Koszarek i spółka nie odpuszczą i będą chcieli wyśrubować jak najwyższy wynik.

Tę część gry Pepsi wygrało 48:17 i w żadnej z następnych kwart wicelider tabeli włoskiej LEGA Basket nie schodził poniżej 40 punktów. Ostatecznie gospodarze wygrali 181:58 i jak wynik pokazuje, nie mieli żadnej taryfy ulgowej dla młodych rywali. Najwięcej punktów dla Pepsi zdobył Ebi Ere, autor 45 oczek. Po stronie Nuova AMG Sebastiani wyróżnił się Riccardo Ciavarroni, który zdobył 23 punkty.

Nie powiodło się naszym reprezentantom, którzy grają w Air Avellino, Filipowi Dylewiczowi i Szymonowi Szewczykowi. Ich zespół mierzył się w Treviso z tamtejszym Benettonem, czyli równorzędnym rywalem, który był tylko o jedno miejsce w tabeli za ekipą z Avellino. Przez dłuższy czas spotkania toczyła się wyrównana walka kosz za kosz, aż w końcu przyszła ostatnia kwarta. W niej gościom wyraźnie zabrakło sił, przez co zdobyli zaledwie 10 punktów, a stracili 19.

I to właśnie ta różnica okazała się decydująca, bowiem Air Avellino przegrało 64:73. Nasi reprezentanci nie spisali się rewelacyjnie. Dylewicz spędził na parkiecie 15 minut, podczas których zdobył tylko cztery punkty (1/2 za 2, 0/3 za 3), dołożył do tego trzy zbiórki i asystę. Szewczyk natomiast grał blisko 30 minut, zdobywając tylko trzy oczka (0/3 za 2, 0/2 za 3, 3/4 za 1), miał za to osiem zbiórek i jedną asystę.

W pozostałych spotkaniach NGC przegrało na własnym parkiecie ze Scavolini Pesaro, Vanoli Cremona wykorzystało słabszą formę ekipy Angelico Biella, Canadian Solar Bolonia dziesięcioma punktami wygrało z BancaTercas Teramo, Lottomatica zwyciężyła Carife Ferrarę, a Sigma Montegranaro zwycięstwem z Cimberio Varese wdrapała się na trzecie miejsce w ligowej tabeli.