Krzysztof Koziorowicz (trener CCC Polkowice): Obawiałem się tego spotkania, rywal potrafi grać naprawdę dobrze, co pokazał w kilku spotkaniach. Przegraliśmy z tym zespołem u siebie i dlatego właśnie te obawy. Dzisiaj nam szło. Graliśmy dobrze w obronie, trafiliśmy też sporo rzutów za 3 punkty, kiedy Rybnik próbował bronić strefą. To dało nam wysokie prowadzenie i stosunkowo łatwe zwycięstwo. Cieszy mnie to, że forma idzie w górę, bo graliśmy przez ostatni miesiąc słabo. Notowaliśmy bardzo różne występy, pomimo zwycięstw. Dzisiaj zespół pokazał, że będziemy się bić o wysokie cele.
Mirosław Orczyk (trener UTEX ROW Rybnik): Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować trenerowi Koziorowiczowi, że zmotywował swój zespół perfekcyjnie. Pierwszy mecz był zupełnie inny. CCC grało wtedy w pucharach i my trafiliśmy na ich dołek, a sami zagraliśmy super. To dwa zupełnie inne mecze, ten dzisiejszy i ten pierwszy. Siła zespołów jest zupełnie inna. My gramy o ósemkę, CCC o czwórkę. 5 naszych zbiórek w ataku, 16 rywali i to w zasadzie wszystko na ten temat. Mieliśmy również zdecydowanie mniejsze możliwości rotacji składem. Walczymy jednak dalej o swoje, do końca zostały dwie kolejki i musimy wygrać w nich jeden mecz.
Justyna Jeziorna (zawodniczka CCC Polkowice): Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy ten mecz. Obawiałyśmy się go, bo z naszą dyspozycją ostatnio bywało różnie. Cieszy fakt, że forma idzie do góry i oby się utrzymała już do końca. Wiadomo, że najważniejsze mecze dopiero nadchodzą.
Martyna Koc (zawodniczka UTEX ROW Rybnik): Po tym meczu jestem zła. Jestem bardziej zła niż zmęczona. Dzisiaj zabrakło nam szczególnie skuteczności, a rywalki seryjnie trafiały za 3 punkty. Ogólnie CCC zagrało fajny basket, któremu my nie potrafiłyśmy się przeciwstawić. Kolejny też raz po dwóch dobrych kwartach, w trzeciej wszystko się psuje. Nad tym musimy popracować. Cały czas walczymy o ósemkę i mam nadzieję, że zakończymy w niej rundę zasadniczą.