Zastal najlepszą ekipą rundy zasadniczej - relacja z meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - KS Sudety Jelenia Góra

Intermarche Zastal Zielona Góra okazał się najlepszym zespołem pierwszej ligi po rozegranym komplecie trzydziestu kolejek sezonu regularnego. Zielonogórski team mógł być pewien zajęcia fotelu lidera po wygranej 93:62 nad jeleniogórskimi Sudetami.

Zastal był zdecydowanym faworytem tego meczu i sam ostateczny rezultat spotkania to potwierdził. Z kolei drużyna Sudetów grała ambitnie, ale na zielonogórzan nie miała wystarczająco dużo atutów. Mimo wysokiego zwycięstwa gospodarzy, pierwsza połowa tej konfrontacji wcale nie była jednostronna. Team z Dolnego Śląska grał bez zbytnich obciążeń, gdyż już nie miał szans na poprawienie swojej sytuacji w tabeli. I ten fakt na pewno sprzyjał jeleniogórzanom, którzy w 13. minucie przegrywali 19:31, by tuż przed końcem drugiej kwarty mieć tylko jeden punkt straty do miejscowych (42:41). Podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza mogli wyjść nawet na prowadzenie, ale nie trafili do kosza na kilka sekund przed przerwą. Ta sztuka natomiast udała się "Zastalowcom". Drugą połowę, równo z syreną oznajmującą koniec kwarty, efektownym alley-oop'em zakończył Mateusz Jarmakowicz, który tym samym ustalił wynik na 44:41.

Po przerwie kibice zgromadzeni w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego oglądali już zupełnie inną rywalizację. Zielonogórzanie doszli do głosu i z każdą kolejną minutą "uciekali" Sudetom coraz dalej. Pod koniec trzeciej odsłony, przewaga Zastalu osiągnęła nawet ponad dwadzieścia "oczek" (72:48 po "trójce" Jarosława Kalinowskiego). Taki wynik nie dziwił, gdyż zielonogórska ekipa kwartę numer trzy wygrała w końcu 30:9.

Czwarta część konfrontacji była już tylko formalnością. Szkoleniowiec Zastalu, Tomasz Herkt zważając na bezpieczną przewagę swojego zespołu, desygnował na plac boju zazwyczaj rzadko widywanych na parkiecie Filipa Matczaka, Artura Busza i Marcela Wilczka. Ten ostatni popisał się efektownym blokiem i celnym rzutem zza linii 6,25m. Co ciekawe, Wilczek tym rzutem, przerwał swoją strzelecką niemoc, która trwała od 12 grudnia 2009 roku. Taka sytuacja jest wynikiem ciągłego siedzenia na ławce rezerwowych, gdyż ten 24-letni zawodnik gra na pozycji, która w zielonogórskim teamie w trakcie sezonu została silnie obsadzona. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 93:62.

Intermarche Zastal Zielona Góra - KS Sudety Jelenia Góra 93:62 (25:18, 19:23, 30:9, 19:12)

Intermarche Zastal: Kukiełka 21, Jarmakowicz 18, Wojdyła 15, Raczyński 13, Rajewicz 4, Wilczek 3, Kalinowski 3, Busz 2, Kus 0, Matczak 0, Chodkiewicz 0.

Sudety: Niesobski 14, Szymański 11, Samiec 10, Urbaniak 8, Czech 7, Klimek 4, Zarzeczny 3, Minciel 3, Bodziński 2, Bukowiecki 0.

Źródło artykułu: