Qyntel Woods: Nie zamierzamy cieszyć się z samego awansu

Asseco Prokom Gdynia poległ w pierwszym meczu Elite Eight z Olympiakosem Pireus, ale nie ma się czego wstydzić. - Nie zamierzamy cieszyć się z samego awansu do ćwierćfinałów - mówi Qyntel Woods, lider mistrza Polski, autor 23 punktów i 11 zbiórek.

Tomas Pacesas (trener Asseco Prokom Gdynia): Byliśmy lepsi w trzech kwartach, ale cały mecz przegraliśmy. Gratulacje dla Olympiakosu i ich graczy. Popełniliśmy zbyt wiele błędów i pozwoliliśmy im zebrać zbyt dużo piłek w ofensywie. W końcówce zarówno Kleiza jak i Teodosić potwierdzili dlaczego nazywani są liderami zespołu. Poprowadzili Olympiakos do wygranej. Przed nami mecz w czwartek, więc musimy pozostać skoncentrowani i dać z siebie wszystko.

Qyntel Woods (zawodnik Asseco Prokom Gdynia): Myślę, że potwierdziliśmy tego wieczoru, że nie zamierzamy cieszyć się z samego faktu awansu do ćwierćfinałów. Pokazaliśmy, że mamy dobry zespół, który może sprawić problemy nawet tym najlepszym i to w ich własnej hali. Mieliśmy bardzo dobry okres, kreowaliśmy grę, a w końcówce była nawet szansa na doprowadzenie do dogrywki. Niektóre detale i straty jednak nas kosztowały. Cieszyłem się z możliwości występu tutaj, bowiem spędziłem w Olympiakosie jeden sezon. Bardzo podobał mi się aplauz fanów. Oni są najlepsi na świecie i istnieje między nami specjalna więź. Naprawdę ich uwielbiam.

Panagiotis Yannakis (trener Olympiakosu Pireus): Przestrzegałem moich zawodników, że ten mecz może tak wyglądać. To może jednak pomóc nam w następnych spotkaniach. To nie zawsze takie łatwe, aby dyktować swoje tempo. Ważne jest to, aby znaleźć skuteczną drogę do wygranej. Byliśmy nieco nerwowi na początku i końcu pojedynku. Pozwoliliśmy Prokomowi odrobić straty, ale na szczęście nic nas to nie kosztowało. Publiczność nam bardzo pomogła, budując kapitalną atmosferę. Głęboko wierzymy i ufamy naszym zawodnikom. Cieszymy się z ich ciągłego rozwoju, szczególnie tych młodszych jak Teodosić. Milos poczynił duże postępy i potrafi radzić sobie w wielu trudnych sytuacjach podczas meczu.

Josh Childress (zawodnik Olympiakosu Pireus): Oni grali bardzo dobrze i twardo. Dobrze egzekwowali swoje rzuty i nie pozwolili nam złapać rytmu. Mecz nie potoczył się tak, jakbyśmy tego chcieli. Niemniej jednak mieliśmy udany okres w końcówce i udało się sięgnąć po zwycięstwo. Potrzebujemy wciąż dwóch wygranych do awansu. Nie wydaje mi się, abyśmy musieli coś zmieniać przed następnym spotkaniem. Powinniśmy być skoncentrowani na grze. Musimy uważać na ich penetracje i dobrze zbierać. Nie powinniśmy zmieniać naszego stylu, po prostu grajmy koszykówkę Olympiakosu.

Komentarze (0)