Bogusław Wołoszyn: Może uda się w Wałbrzychu

W sobotnie popołudnie krośnieńscy koszykarze przegrali z Victorią Górnikiem Wałbrzych pierwsze spotkanie fazy play-out. Zespół Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR doznał porażki mimo, że prowadził do przerwy 15 punktami.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Jednak po zmianie stron na parkiecie dominowali goście. Podopieczni trenera Arkadiusza Chebdy w końcówce nie dali sobie odebrać zwycięstwa i odnieśli jednopunktową wygraną. Krośnianie mogli być załamani po fatalnej w ich wykonaniu drugiej połowie. -
W pierwszej połowie dobrze broniliśmy. W drugiej zaczęliśmy słabiej bronić i mnożyły się sytuacje, rzuty za trzy dla przeciwnika - szczególnie Buczyniak zrobił nam tu największą krzywdę. Tak nie można grać. Gramy bardzo nierówno. Piętnaście punktów przewagi i nagle parę minut i tej przewagi nie ma. Mieliśmy szansę w końcówce. Nie wiem dlaczego graliśmy takie krótkie akcje, a było na tyle czasu i mogliśmy ustawić spokojnie akcje pod rzut za trzy. Troszkę myślę, że były gorące głowy i dlatego tak wyszło
- ocenił po spotkaniu Dariusz Oczkowicz. - Trzeba będzie się zmobilizować na mecz na wyjeździe i ewentualnie trzecie spotkanie rozegrać tutaj i wygrać - dodał "Oczko".

Również niezadowolony z postawy swoich zawodników w drugiej części gry był trener Bogusław Wołoszyn. - Taki jest urok sportu. Nie wiadomo co się można stać z drużyną po przerwie. Pierwsze dwie kwarty były dobre. Była koncentracja i w zasadzie wszystko nam wychodziło. Później się zaczyna robić problem. Nie wiem, czy za szybko uwierzyliśmy, że jest już po meczu. Górnik Wałbrzych to drużyna z ogromnym charakterem, bo z tego są znani. Oni się nie położą i będą walczyli do końca. Wykorzystali naszą słabość w trzeciej i czwartej kwarcie i dzięki temu wygrali jednym punktem - powiedział po meczu szkoleniowiec Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR.

Drugie spotkanie rozegrane zostanie 31 marca w Wałbrzychu. Porażka na Dolnym Śląsku będzie oznaczać degradację krośnieńskiej drużyny do II ligi. Jednak zarówno zawodnicy jak i trener są optymistami przed pojedynkiem na wyjeździe. - Gramy dalej - jedziemy do Wałbrzycha. Co nie udało się w Krośnie, może uda się w Wałbrzychu. Nie jest powiedziane, że my tam nie możemy wygrać. Na pewno jest to drużyna w naszym zasięgu - stwierdził Bogusław Wołoszyn.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×