O przedłużenie sezonu - zapowiedź spotkania Znicz Basket - Siarka

Po sobotniej porażce w Tarnobrzegu koszykarze Znicza Basket Pruszków są o krok od odpadnięcia z dalszej rywalizacji w play-off. Aby pozostać w rywalizacji o awans do PLK zawodnicy Pawła Czosnowskiego muszą we własnej hali pokonać w czwartek Siarkę.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed obecnym sezonem PZKosz zdecydował się na drobną modyfikację systemu rozgrywek. Zamiast fazy play-off rozgrywanej do trzech zwycięstwo, wprowadzono rywalizację do dwóch wygranych. W tej sytuacji po przegranej z Siarką w pierwszym meczu Znicz Basket znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Kolejna porażka dla koszykarzy z Pruszkowa oznaczać będzie zakończenie rozgrywek. -Nikt w naszym zespole nie chce dopuścić do takiej sytuacji - zarzeka trener Znicza Basket Paweł Czosnowski. - Chłopcy aż rwą się do koszykówki. Po ostatnim meczu rewanż chcieli już grać w niedzielę, niestety nowy terminarz PZKosza nie przewiduje takiego rozwiązania - dodaje.

W Tarnobrzegu siódma drużyna sezonu zasadniczego przegrywała od samego początku. Słabo wypadła zwłaszcza w pierwszej kwarcie, która w końcowym rozrachunku zadecydowała o porażce. -Już nie pierwszy raz w tym sezonie mamy ten sam problem. Zawodnicy za bardzo chcą wygrywać, ale zamiast na lepszą przekłada się to na gorszą grę - wyznaje Czosnowski. - Tak samo było w meczu z Sudetami i Spójnią wówczas jednak udało się dogonić rywali, silna Siarka już na to nie pozwoliła - uzupełnia opiekun Znicza Basket.

Dobrze wypadło zwłaszcza obwodowe trio Baran-Krupa-Szpyrka. Trzej pochodzący z Rzeszowa zawodnicy często zmieniali swoje pozycje na boisku, a najmłodszy z tego grona Szpyrka dodatkowo angażował się w walce na obu tablicach. Przebłyski dobrej gry zaprezentował też Piotr Miś (8 punktów w pierwszych 7 minutach meczu) i aktywny pod tablicami Wojciech Barycz. Mierzący 208 cm wzrostu zawodnik w ważnych momentach trafił też dwie trójki, dzięki którym Siarka cały czas utrzymywała bezpieczną przewagę. - W rewanżu wcale nie będzie nam łatwiej - zaznacza Barycz. -Pruszków w Tarnobrzegu przespał początek spotkania, ale przed własną publicznością już na to sobie na pewno nie pozwoli. Naszym celem jest jednak awans do PLK, dlatego na takie spotkania musimy być przygotowani - deklaruje skrzydłowy.

-Mam pewien pomysł, jak pokonać Siarkę, ale znają go tylko moi zawodnicy. Jeżeli uda nam się zrealizować nasze założenia taktyczne, to wyjedziemy na trzeci mecz do Tarnobrzega. Na pewno nas na to stać- przyznaje Czosnowski.

Znicz Basket Pruszków - Siarka Tarnobrzeg (czwartek, godzina 18:00)

Komentarze (0)