Do przerwy Sarzało kontra Arabas
Obie ekipy zaczęły spotkanie bardzo ostrożnie i każda ze stron na celne rzuty rywali odpowiadała tym samym. Ku zdziwieniu publiczności z bardzo dobrej strony w ataku, wśród gospodarzy prezentował się Bartosz Sarzało - "trójka", dwa skuteczne wjazdy pod kosz, spowodowały, że przyjezdni nie mogli uciec graczom Znicza. Dobra postawa obrońcy z Jarosławia poderwała do walki pozostałych zawodników. Celne rzuty zza linii 6.25 Jeremy`ego Chappella i Dariusza Wyki, oraz akcja 2+1 Artura Mikołajki spowodowały, że po 10. minutach gry miejscowi prowadzili 22:20. Prym zaś po stronie gości wiódł Grzegorz Arabas, który korzystając z nieobecności liderów swojego zespołu postanowił pokazać się z jak najlepszej strony.
W kolejnych minutach podopieczni Dariusza Szczubiała chyba zapomnieli jak gra się w koszykówkę. Chaotyczne, bezmyślne i nieskuteczne akcje spowodowały, że małymi krokami gracze znad Morza zaczęli odjeżdżać miejscowym. Na całe szczęście dla zespołu znad Sanu, po krótkotrwałej nawałnicy do podobnego poziomu dostosowali się gracze AZS-u, którzy w 17. minucie prowadzili 37:24. - Rozpoczęliśmy ta kwartę bardzo dobrze, jednak od tego momentu coś w nas się zablokowało i zlekceważyliśmy naszego rywala, którzy natychmiast odrobił straty i zrobił się mecz na styku - dodaje Igor Milicić, zawodnik AZS-u Koszalin. Tuz przed długa przerwą dobra zmianę dał Dawid Witos, a wtórował mu Jeremy Chappell. Obaj koszykarze zniwelowali straty do 3. punktów(36:39).
Po przerwie Witos kontra Kuebler
Po zmianie stron jarosławianie nadal kontynuowali swoją dobrą grę. Celne rzuty z dystansu Tomasza Zabłockiego i Keddricka Maysa sprawiły, że gospodarze w 25. minucie prowadzili 49:45. Widząc niefrasobliwość swoich zawodników trener Mariusz Karol desygnował do gry Michaela Kueblera(21.pkt po przerwie). Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę. Rzucający z Koszalina zaczął trafiać seriami do kosza swoich przeciwników, momentalnie wyprowadzając swoją drużynę na kilkupunktową przewagę, która po 30. minutach gry wynosiła 6. punktów(60:54). Przewaga gości mogłaby być o wiele bardziej okazalsza, jednak Znicz w swoich szeregach miał Dawida Witosa (22 pkt po przerwie), który prawie każdą akcję kończył celnym rzutem z dystansu. Wymiana ciosów obu zawodników wprawiała w osłupienie jarosławską publiczność, a po kolejnej celnej "trójce" Witosa w 38. minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 72:72 i bez wątpienia zapowiadała się emocjonująca końcówka. W ostatnich dwóch minutach regulaminowego czasu lepiej radzili sobie gospodarze, którzy nieznacznie byli na plusie. Wszystko zniweczył im Kuebler rzutem 3+1 i celne dwa osobiste Tomasza Stępnia, które doprowadziły do dogrywki. - Zabrakło nam szczęścia i w regularnym czasie, a także i w dogrywce. Koszalin trafiał w końcówce z niewiarygodnych pozycji i wyszarpał wygraną - kwituje Dawid Witos, zawodnik Znicza.
Szczęście sprzyja lepszym
W dogrywce obie ekipy wdały się w wymianę ciosów. Najpierw zza łuku odpalił Kuebler, a za chwilę tym samym odpowiedział Chappell. Po dwóch minutach jednak to Znicz prowadził czterema punktami 90:86 i to jarosławianie byli w komfortowej sytuacji. W ostatniej jednak minucie przy jednopunktowej przewadze dwóch osobistych nie trafił Sarzało, a zwycięstwo gościom dał Grzegorz Surmacz, który trafił dwa wolne 17. sekund przed syreną. Gracze Znicza próbowali jeszcze odwrócić losy meczy jednak, piłka w ostatnim rzucie Maysa nie potrafiła znaleźć drogi do kosza. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gości 96:95.
- Dla nas było to przetarcie przed preplay offami, dla niektórych zawodników, którzy spędzają normalnie mniej minut na parkiecie, pokazaniem się. Wygraliśmy, jednak równie dobrze mógł Znicz wygrać - nam w końcówce dopisało szczęście i w tą daleką podróż będziemy jechali w lepszych nastrojach - kończy Mariusz Karol, szkoleniowiec AZS-u Koszalin.
MKS Znicz Jarosław - AZS Koszalin 95:96 (22:20, 14:19, 18:21, 27:21)
MKS Znicz Jarosław: D. Witos 29 (4), J. Chappell 19 (3), K. Mays 14 (2), B. Sarzało 13 (1), T. Zabłocki 8 (2), Ł. Diduszko 6, D. Wyka 3 (1), A. Mikołajko 3, M. Moralewicz 0, G. Szczotka 0
AZS Koszalin: M. Kuebler 26 (5), G. Arabas 20 (4), A. Metelski 12, M. Kovac 12 (2), I. Milicić 10 (1), G. Surmacz 8, T. Stępień 4, S. Balcerzak 2, P. Urbański