Zwycięzca tego pojedynku już ostatecznie przypieczętuje swoje utrzymanie w koszykarskiej elicie. Co prawda przegranemu tak naprawdę niewiele już grozi, jednak obie drużyny powinny zagrać na maksimum swoich umiejętności, gdyż to już jedna z ostatnich okazji do zaprezentowania się na ligowych parkietach w tym sezonie. Faza play-out zakończy się, gdy ostatni zespół w tabeli nie będzie już miał nawet matematycznych szans na utrzymanie, a to nastąpi prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Koszykarki ŁKS w ostatnim spotkaniu zanotowały swój najlepszy występ w trwających rozgrywkach. We własnej hali pokonały INEĘ AZS Poznań 72:42, a gdyby grały w tym stylu przez cały sezon, śmiało mogłyby rywalizować teraz w czołowej "ósemce" ligi. Jedna jaskółka jednak wiosny nie czyni, a tego sezonu łodzianki do udanych z pewnością nie zaliczą. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że poznanianki nie postawiły praktycznie żadnego oporu podopiecznym Mirosława Trześniewskiego, podchodząc do meczu zupełnie na luzie. Na pomeczowej konferencji, trener Roman Haber podkreślał, że jego zespół chciał wygrać i na pewno nie chce "spuścić z ligi MUKS", ale te słowa wszyscy przyjęli z uśmiechem.
Za zawodniczkami Artego Bydgoszcz natomiast dłuższa przerwa. Ostatni raz na parkiet wybiegły one jeszcze w marcu, a po przerwie świątecznej, miały także przerwę, wynikającą z tego, że w fazie play-out występuje nieparzysta liczba drużyn i w minioną środę właśnie im przypadła pauza. Koszykarki z Bydgoszczy znajdują się w tabeli tuż obok ŁKS, mając na swoim koncie tyle samo punktów. Także więc i dla nich, ewentualne zwycięstwo już ostatecznie przypieczętuje utrzymanie w lidze.
W tym sezonie obie drużyny grały ze sobą już 3-krotnie i wszystkie 3 spotkania wygrał zespół Artego (w Łodzi 58:57 i w Bydgoszczy 63:60, a także 64:61). Czy w końcu łodziankom, na zakończenie sezonu, uda się przełamać tę złą passę? Przekonamy się o tym w sobotnie popołudnie.
ŁKS Siemens AGD Łódź - Artego Bydgoszcz
sobota, 10 kwietnia godz. 17:30