Spotkanie w Toruniu rozpoczęło się bardzo dobrze dla Katarzynek, wśród których prym wiodła amerykańska rzucająca Alicia Gladden. Dzięki skutecznym zagraniom tej koszykarki Energa prowadziła już w pierwszej kwarcie 15:6. Wtedy z pomocą przyszła jednak Natalija Trofimowa i CCC zmniejszyło straty jeszcze w pierwszej kwarcie. W drugiej na parkiecie trwała już wyrównana rywalizacja, jednak na prowadzeniu cały czas były gospodynie. Emocji w pewnym momencie nie wytrzymała nawet... tablica świetlna, która po prostu zgasła. Ostatecznie jednak do szatni gospodynie schodziły prowadząc 33:30.
- Gramy bardzo nerwowo. To chyba stawka meczu tak bardzo wpływa na koszykarki. Musimy uspokoić nerwy i w drugiej połowie zagrać swoją koszykówkę. Trzy punkty straty są jak najbardziej do odrobienia - mówił w przerwie meczu Arkadiusz Rusin, asystent trenera Krzysztofa Koziorowicza.
Słowa drugiego szkoleniowca CCC sprawdziły się po przerwie. Pomarańczowe ruszyły do ataku, a prym wiodła Amisha Carter. Ta bezbłędnie zaczęła wykorzystywać przewagę szybkości i w trzeciej kwarcie wywalczyła aż 12 punktów dla swojego zespołóu, który wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie przed decydującą kwartą.
W niej emocje sięgnęły zenitu. Torunianki odrobiły straty doprowadziły do remisu i w "Spożywczaku" zrobiło się niesamowicie interesująco. Koszykarki obu zespołów punktowały kosz za kosz, a w końcówce jedneopunktowe prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatnia minuta rozpoczęła się z przewagą CCC, ale fantastyczne podanie Gladden wykorzystała Patrycja Gulak-Lipka. W odpowiedzi znakomicie pod kosz wkręciła się Shannon Bobbitt i na 4 sekundy przed końcem meczu było 61:60 dla CCC. Na akcję rozpaczy zdecydowała się wtedy Monika Krawiec. Ciśnienia nie wytrzymała jednak Carter, która sfaulowała rzucającą Energii na 11 metrze od kosza... Krawiec wytrzymała presję i wykorzystała dwa rzuty osobiste, które dały sukces Katarzynkom.
Końcówkę spotkania kibice zgromadzeni w toruńskim "Spożywczaku" oglądali na stojąco, ale ich liczba w żadnej skali nie przypominała tego, co działo się podczas rywalizacji z Lotosem Gdynia.
Spotkanie numer 2 odbędzie się w niedzielę. Początek zaplanowano na godzinę 19:00.
Energa Toruń - CCC Polkowice 62:61 (19:16, 14:14, 14:22, 15:9)
Energa: Alicia Gladden 18, Monika Krawiec 12, Agata Gajda 9, Charity Egenti 7, Ilona Jasnowska 5, Patrycja Gulak-Lipka 4, Aida Pilav 4, Tyesha Fluker 3, Magdalena Radwan 0
CCC: Amisha Carter 14, Małgorzata Babicka 14, Shannon Bobbitt 11, Natalija Trofimowa 8, Justyna Jeziorna 8, Daria Mieloszyńska 6, Anna Pietrzak 0, Veronika Bortelova 0
Stan rywalizacji: 1:0 dla Energii Toruń
Rywalizacja o brązowy medal toczy się do trzech wygranych.