FGE: Lotos Gdynia ponownie mistrzem Polski!

Koszykarki Lotosu Gdynia po raz 11 wywalczyły złote medale Mistrzostw Polski. Podopieczne Jacka Winnickiego po raz trzeci pokonały KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, dzięki czemu zakończyły finałową serię wygrały 3:1. W sobotnim meczu dramaturgia była niesamowita, a gdyniankom wygraną dały... niecelne rzuty osobiste akademiczek. W ostatniej sekundzie meczu szansę na doprowadzenie do dogrywki miała jeszcze Sidney Spencer, ale piłka zatrzymała się na obręczy i nie wpadła do kosza.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
- Musimy wygrać ten mecz, bo do zwycięstwa w lidze potrzebna jest jeszcze jedna wygrana. Musimy dzisiaj realizować swój cel, swój plan na grę - mówił przed meczem Jacek Winnicki. Szkoleniowiec Lotosu Gdynia nie miał chyba w głowie tak dramatycznego przebiegu decydującego spotkania. Spotkanie od trójki rozpoczęła Samantha Jane Richards i jak się później okazało, ten mecz był popisem australijskiej rozgrywającej. Akademiczki objęły prowadzenie 9:4, ale Lotos w swoim składzie miał swoją australijską liderkę, mianowicie Erin Phillips. Liderka Lotosu po ośmiu minutach meczu miała na sowim koncie 8 punktów i... 3 przewinienia, dlatego też powędrowała na ławkę. Brak Phillips na boisku miał swoje odzwierciedlenie w grze Lotosu. Co prawda gospodynie sobotnie potyczki zdołały odskoczyć na 33:24, ale potem na parkiecie królowały już rywalki, a konkretnie Richards. Końcówka pierwszej połowy meczu to bowiem run 14:0 KSSSE AZS PWSZ, a podopieczna Dariusza Maciejewskiego miała na swoim koncie już 21 punktów! - Kolejne wspaniałe widowisko. Mecz jest niesamowicie wyrównany, zresztą jak cała seria. O wygranej z pewnością zadecydują najdrobniejsze szczegóły - powiedziała w przerwie meczu Paulina Pawlak była rozgrywająca gdyńskiego Lotosu, a obecnie koszykarka Wisły Can Pack Kraków. Po przerwie Lotos powrócił na parkiet odmieniony, a duży wpływ na ten fakt miał powrót do gry Phillips. Broniące tytułu gdynianki poprawiły grę w defensywie, a to zaowocowało faktem, że przed decydującą częścią meczu gospodynie miały 5 punktów przewagi. Gdy już w pierwszej akcji ostatniej kwarty przewagę Lotosu powiększyła Magdalena Leciejewska wydawało się, że koszykarki Lotosu złapały swój rytm gry i pójdą za ciosem. Poddawać się jednak nie miała zamiaru Richards. Po jej akcji 2+1 było 50:48 dla Lotosu, a do końca spotkania pozostawało 8 minut. Koszykarki KSSSE AZS PWSZ miały od tego czasu kilka akcji, żeby nie tylko skasować straty, ale i objąć prowadzenie. Niestety dla nich fatalna skuteczność nie pozwoliła tego dokonać, a rywal w końcu się przebudził. Gdynianki ponownie bowiem odskoczyły. Zza łuku trafiła Phillips, spod kosza Ivana Matovic i znów było siedem oczek różnicy. Akademiczki jednak jeszcze raz zanotowały come back. Po fantastycznym podaniu Richards do Nicky Anosike Lotos prowadził już tylko 55:53, a do końca było 100 sekund. Akademiczki miały swoje kolejne szanse na objęcie prowadzenia. Z linii rzutów osobistych pudłowały jednak kolejno Yulia Dureika i Justyna Żurowska, a to w końcówce obróciło się przeciwko podopiecznym trenera Maciejewskiego. Wśród gdynianek bowiem nieomylne w rzutach osobistych były Phillips oraz Tanisha Wright i na 4 sekundy przed końcem wynik brzmiał 60:57. Czas dla Maciejewskiego i ostatnia akcja meczu miały dać odpowiedź, czy Lotos obroni mistrzowski tytuł. Przed wznowieniem gry nikt nie przypuszczał, że to co stanie się za chwilę, wzbudzi takie emocje. Piłkę dostała Sidney Spencer, która automatycznie podjęła akcję rzutową zza linii 6,25. W tym momencie sędziowie odgwizdali przewinienie kryjącej jej Olivii Tomiałowicz. Ku ogromnej frustracji trenera akademiczek przewinienia tego nie uznano jako w akcji rzutowej i podyktowano tylko dwa rzuty osobiste. Maciejewski długo nie potrafił się pogodzić z tą decyzją, a w ramach protestu udał się do szatni. Spencer trafiła pierwszy rzut. Drugi celowo spudłowała, a piłkę zebrała Richards. Jej rzut nie znalazł drogi do kosza, ale piłka trafiła w ręce Spencer. Po jej próbie dobitki piłka zatrzymała się jednak na obręczy i nie wpadła do kosza. W tym momencie w obozie Lotosu zapanowała euforia, gdyż gdynianki po raz jedenasty w historii, a drugi z rzędu, mogły cieszyć się z mistrzowskiego tytułu. - Chciałbym podziękować bardzo swoim zawodniczkom za wysiłek, który włożyły w ten sukces - skomentował mecz na gorąco Jacen Winnicki, który drugi rok z rzędu sięgnął z Lotosem po tytuł mistrzowski. - Był to niesamowicie dramatyczny i emocjonujący finał, w którym kibice do końca nie wiedzieli kto wygra - oceniła Magdalena Leciejewska, która w trakcie czwartej kwarty opuściła parkiet z grymasem bólu po zderzeniu się kolanem z rywalką. - Dostałam w mięsień. Na szczęście nie było to kolano i mogłam wrócić do gry - krótko skomentowała tą sytuację popularna „Lecia”. KSSSE AZS PWSZ walczył dzielnie, a ewidentnie brakowało Liudmily Sapovej, najskuteczniejszej koszykarki gorzowskiego zespołu. Rosjanka z wielkim smutkiem i łzami w oczach wyszła do dekoracji. Trenera Maciejewskiego z pewnością najbardziej zawiodły podkoszowe. Nicky Anosike trafiła zaledwie 2 z 10 oddanych rzutów. Jeszcze gorsza była Izabela Piekarska, która spudłowała wszystkie swoje siedem prób. Na nic zdał się przy tym heroiczny wysiłek Samanthy Jane Richards, która uzbierała 30 punktów. MVP finałów wybrano Erin Phillips, która w sobotnim spotkaniu wywalczyła 17 oczek. Serię finałową natomiast zakończyła ze średnimi 15,5 punktu, 7,8 zbiórki i 5,8 asysty.
http://storage.web3.sp...080458.gif border=0 align=center Lotos Gdynia - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 60:58 (21:20, 12:18, 15:5, 12:15)
Lotos: Erin Phillips 17, Magdalena Leciejewska 10, Tanisha Wright 10, Roneeka Hodges 7, Ivana Matovic 6, Marta Urbaniak 5, Louice Helvarsson 3, Marta Jujka 2, Olivia Tomiałowicz 0, Claudia Sosnowska 0 KSSSE AZS PWSZ: Samantha Jane Richards 30, Justyna Żurowska 9, Sidney Spencer 6, Nicky Anosike 5, Yulia Dureika 4, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Izabela Piekarska 0, Katarzyna Dźwigalska 0 Stan rywalizacji: 3:1 dla Lotosu Gdynia, Lotos Gdynia po raz jedenasty mistrzem Polski w koszykówce kobiet Końcowa klasyfikacja Ford Germaz Ekstraklasy w sezonie 2009/2010

Miejsce Drużyna
1 Lotos Gdynia
2 KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski
3 Energa Toruń
4 CCC Polkowice
5 Wisła Can Pack Kraków
6 Odra Brzeg
7 Super Pol Tęcza Leszno
8 UTEX ROW Rybnik
9 INEA AZS Poznań
10 Blachy Pruszyński Lider Pruszków
11 Artego Bydgoszcz
12 ŁKS Siemens AGD Łódź
13 MUKS Poznań

Szczęśliwie gdynianki (Foto PAP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×