Jeszcze tydzień temu zarówno ekipa Siarki, jak i Zastalu była przed swoim najważniejszym meczem w sezonie. W obu drużynach ciśnienie było z pewnością niemałe. Tarnobrzeżanie, aby awansować, musieli pokonać zespół MKS-u Dąbrowa Górnicza. Natomiast zielonogórzanie o ten sam cel walczyli z ŁKS-em Łódź.
Można powiedzieć, że oba te mecze były tak samo zacięte. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zapewnili sobie byt w najwyższej klasie rozgrywkowej dzięki 4-punktowemu zwycięstwu nad dąbrowianami (68:64). Z kolei zielonogórska drużyna również wygrała czterema oczkami (75:71). To może świadczyć o tym, że droga do ekstraklasy obu ekip była podobnie ciężka.
Równo z syreną oznajmującą koniec wspomnianych meczów, ciśnienie, presja i nerwy gdzieś opadły. Koszykarze, trenerzy, działacze i kibice obu zespołów mogli w końcu odetchnąć z ulgą i cieszyć się, że trud całego sezonu nie poszedł na marne.
Tak naprawdę to półfinały w rozgrywkach pierwszej ligi męskiej są najważniejsze. W nich rozstrzyga się to, które zespoły zasilą grono ekstraklasowych ekip. Finały to już tylko formalność. Decydują one o tym, która drużyna okaże się najlepszym teamem zaplecza ekstraklasy. Siarka oraz Zastal na pewno zagrają na przysłowiowym luzie, ale walki również nie powinno zabraknąć.
Siarka Tarnobrzeg - Intermarche Zastal Zielona Góra / środa 05.05.2010 godz. 18:30