WNBA powraca! Czas na XIV sezon!

W nocy z soboty na niedzielę rozpocznie się XIV sezon najlepszej koszykarskiej ligi świata kobiet, czyli WNBA. Nowy sezon rozpocznie 12 drużyn, wśród których zabraknie względem poprzedniego sezonu Sacramento Monarchs. Nie będzie też drużyny w Detroit. Shock przeniosło bowiem swoją siedzibę do Tulsy. Tytułu bronić będzie ekipa Phoenix Mercury, która w ubiegłym sezonie w finale pokonała Indianę Fever. Włodarzom Mercury udało się utrzymać w składzie Dianę Taurasi, a to gwarantuję grę o najwyższe cele również w tym sezonie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Nowy sezon może okazać się bardzo nieprzewidywalny. Tytułu bronić będzie ekipa z Phoenix, ale wszyscy mają jeszcze w pamięci sezon 2008, kiedy to Mercury również broniły mistrzowskiego tytułu i nie zdołały się zakwalifikować nawet do fazy play off. Wszyscy mają nadzieję, że tym razem nie będzie powtórki z rozrywki.

Na zachodzie szyki mistrzyniom pokrzyżować będą chciały zawodniczki Los Angeles Sparks, które co prawda już bez Lisy Leslie w składzie, ale nadal w mocnym składzie. Liczyć będą się również koszykarki Seattle Storm, wśród których występują niezawodne Lauren Jackson oraz Sue Bird. Interesująco przedstawia się również team z Minnesoty, gdzie doszło nie tylko do głośnego transferu, ale co chyba najważniejsze, do zdrowia po kontuzji wróciła liderka Seimone Augustus.

Jeśli chodzi o wschód skład zdołała utrzymać ekipa Indiany Fever, która przed rokiem dotarła do finału. Tamika Catchings z koleżankami z pewnością chciały by zrobić krok do przodu. Czy jest to realne? Silny team powstał w Nowym Jorku, który był niezwykle aktywny na rynku transferowym i zbudował bardzo solidny skład. Dużo do powiedzenia powinna mieć również ekipa Connecticut Sun, która odmłodziła skład, a nową liderką zespołu powinna być Tina Charles, która z "jedynka" została wybrana przez "Słońca" w tegorocznym drafcie. Charles jest postrzegana jako zawodnik kalibru Candace Parker i coś w tym jest. Próbkę swoich umiejętności pokazała już w meczach przedsezonowych, gdzie byłą główną postacią ekipy z Connecticut.

Transfery

Tegoroczny "sezon ogórkowy" przyniósł bardzo dużo głośnych transferów. W najgłośniejszą wymianę włączone były kluby Phoenix Mercury, New York Liberty i Chicago Sky. Z Mercury do Liberty powędrowała jedna z największych gwiazd ligi Cappie Pondexter. Lberty do Sky oddały dobrze znaną z polskich parkietów Shamekę Christon i Cathrine Kraayeveld, natomiast Mercury otrzymały jako rekompensatę po Pondexter Candice Dupree. Kto na tym transferze najbardziej zyskał, a kto najwięcej stracił trudno powiedzieć, ale najgorzej wyglądało to chyba po stronie Sky. Ze straty Pondexter nie jest też zadowolony szkoleniowiec Mercury. - Będę z pewnością bardzo tęsknił za tą koszykarką. Jej nie idzie zastąpić na parkiecie - mówi Corey Gaines, szkoleniowiec Mercury.

Liberty oprócz Pondexter pozyskały również Nicole Powell. Jedna z najlepszych skrzydłowych ligi została bez pracy po rozwiązaniu Sacramento Monarchs i powędrowała przez to do Nowego Jorku. Trio Pondexter – Powell - Janel McCarville z pewnością może dużo zwojować w lidze. Do tego dochodzi jeszcze doświadczona środkowa Taj McWilliams-Franklin.

Po rozpadzie Monarchs mocno skorzystały również ekipy Los Angeles Sparks i Connecticut Sun. Do Hollywood powędrowała wirtuoz rozegrania Ticha Penicheiro, natomiast do "Słońc" Kara Lawson oraz DeMya Walker.

Ekipa z Connecticut uczestniczyła również w głośnej wymianie z Minnesotą Lynx. Włodarze drużyny z Minneapolis sięgnęli po Lindsay Whalen, która kojarzona jest z tym miastem jako jeden z symboli żeńskiej koszykówki. W przeciwną stronę powędrowała za to wschodząca gwiazda amerykańskiej koszykówki Renee Montgomery.

Po przenosinach z Detroit do Tulsy ekipa Shock straciła kilka podstawowych koszykarek. Katie Smith wybrała drogę do stolicy USA, gdzie w Mystics miała stworzyć kapitalny duet z Alaną Beard. Ta druga jednak o ile pojawi się na parkietach WNBA w sezonie 2010, to będzie to dopiero faza play off.

Jednym z najgłośniejszych kontraktów na sezon 2010 w lidze WNBA jest też pojawienie się w Tulsie Shock Marion Jones, byłej sprinterki i rekordzistki świata w biegu na 100 metrów. - Marion robi wszystko co w swojej mocy albo nawet i więcej, żeby być w optymalnej formie na sezon. Jest niesamowicie atletyczną zawodniczką, chyba nawet bardziej, w porównaniu z jej latami świetności w światowym sporcie - ocenił szkoleniowiec Shock Nolan Richardsoon.

Polskie akcenty w WNBA 2010

W tym sezonie nie jest już tak kolorowo z zawodniczkami, które spędziły sezon 2009/2010 w Ford Germaz Ekstraklasie, a teraz walczyć będą w lidze WNBA. Roneeke Hodges walczyć będzie w składzie San Antonio Silver Stars, Alana Beard jest po operacji kostki w lewej nodze, a w ogóle nie ma w składzie Erin Phillips, która była częścią Connecticut Sun.

Z gry w sezonie 2010 zrezygnowała amerykańska środkowa Janell Burse, która była zmienniczką dla Lauren Jackson w Seattle Storm. W Atlancie Dream podziwiać będzie można za to byłą koleżankę Burse z Wisły Can Pack Kraków Iziane Castro Marques.

W Minnesocie Lynx pozostała wicemistrzyni Polski z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski Nicky Anosike, a jej koleżanka z polskich parkietów Sidney Spencer trafiła w przerwie zimowej do New York Liberty.

Dotychczasowi triumfatorzy ligi WNBA:

1997 - Houston Comets
1998 - Houston Comets
1999 - Houston Comets
2000 - Houston Comets
2001 - Los Angeles Sparks
2002 - Los Angeles Sparks
2003 - Detroit Shock
2004 - Seattle Storm
2005 - Sacramento Monarchs
2006 - Detroit Shock
2007 - Phoenix Mercury
2008 - Detroit Shock
2009 - Phoenix Mercury
2010 - ?

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×