Anwil pokazał charakter - komentarze po meczu Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek

Już w drugiej kwarcie koszykarze z Gdyni objęli dość pewne prowadzenie nad swoimi przeciwnikami. W trzeciej nastąpił pogrom, w którym Prokom prowadził nawet ponad dwudziestoma punktami. Pewni zwycięstwa gospodarze odpuścili czwartą odsłonę, co sprawiło iż Anwil zdołał zmniejszyć straty nawet do czterech oczek. - Zawodnicy myśleli, że mają już zwycięstwo zapewnione, lecz Anwil pokazał charakter - powiedział po meczu Tomas Pacesas. Drugie spotkanie już w poniedziałek.

Igor Griszczuk (trener Anwilu Włocławek): Zagraliśmy bardzo słabo przede wszystkim trzecią kwartę. Cieszy mnie jednak, że chłopacy zrehabilitowali się i walczyli w czwartej kwarcie. Pokazali charakter. Graliśmy twardo lecz zabrakło nam sił. Mamy teraz półtorej dnia na przygotowanie i w następnym spotkaniu będziemy walczyć. Zagraliśmy według mnie bardzo dobrze, biorąc pod uwagę presję wywieraną przez zawodników gospodarzy. Przyczyny naszej porażki należy się doszukiwać w pierwszej połowie. Mieliśmy sporo strat, które kończyły się prostymi punktami przeciwników. Cóż, 1:0 na razie prowadzi Prokom.

Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu Gdynia): Uważam, że od początku do końca kontrolowaliśmy wynik. Cieszę się, że wygraliśmy zbiórki, chociaż zbyt wiele razy daliśmy zebrać piłkę przeciwnikowi na naszej połowie. Zrobiliśmy również wiele strat i to były dwa kluczowe elementy gry, które nie pozwoliły wygrać nam tak wyraźnie. Pod koniec trzeciej nastąpiła u nas dekoncentracja. Zawodnicy myśleli, że mają już zwycięstwo zapewnione, lecz Anwil pokazał charakter. Przegrywając nawet powyżej dwudziestoma punktami, zdołali nadrobić straty. Wiele z tych punktów zyskali dzięki naszej głupocie. Mam uwagi do moich wysokich graczy. Hrycaniuk, Varda i Łapeta zebrali łącznie trzy piłki - taki wynik jest nie do powtórzenia, choćby bardzo się starali. Nerwowa gra była w ostatnich minutach, jednak cieszę się jednak, że udało nam się doprowadzić ten wynik do końca i wygraliśmy to spotkanie. Zagraliśmy ponownie bardzo zespołowo. Zarówno Woods jak i Logan dzielili się piłką, co dało nam dużo łatwych punktów. Musimy się teraz zregenerować i będziemy gotowi na drugi mecz.

Kamil Chanas (Anwil Włocławek): Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Myślę, że początek trzeciej kwarty przespaliśmy i dlatego potem była taka pogoń za przeciwnikiem. Teraz trzeba odpocząć i czekać na następny mecz.

Adam Łapeta (Asseco Prokom Gdynia): Tak jak trener powiedział - mieliśmy sporo strat i pozwoliliśmy przeciwnikom na 15 zbiórek w ataku. Te elementy musimy z pewnością naprawić w następnym meczu. Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie. Te straty i zbiórki pozwoliły Anwilowi dogonić nas w czwartej kwarcie, ale udało się zwyciężyć.

Komentarze (0)