Polscy koszykarze za granicą

Już tylko dwóch polskich koszykarzy walczy wciąż na europejskich parkietach. Maciej Lampe i jego Chimki Moskwa pewnie pokonały w półfinale Ural Great Perm i od czwartku rozpoczną rywalizację o prymat na krajowym podwórku z rosyjskim potentatem CSKA Moskwa. Z kolei BK Prostejov z Robertem Tomaszkiem remisuje 1:1 z Geofinem Novy Jicin w półfinale ligi czeskiej.

Maciej Lampe był bohaterem półfinałowych pojedynków z Uralem Great Perm. Polski zawodnik w wygranych spotkaniach notował odpowiednio 22, 29 i 12 punktów a Chimki wygrało całą rywalizację 3:1. W wielkim finale ich przeciwnikiem będzie niedawny triumfator Euroligi CSKA Moskwa, która w play off nie przegrała jeszcze ani jednego meczu. Podopieczni Ettore Messiny w ćwierćfinale ograli 2:0 Spartak Primorje a w półfinale 3:0 Dynamo Moskwa. Pierwszy mecz pomiędzy stołecznymi ekipami już w najbliższy czwartek.

W środku minionego tygodnia rywalizację w półfinale ligi czeskiej rozpoczął Robert Tomaszek. Jego BK Prostejov przegrał pierwszy mecz z Geofin Novy Jicin 70:76, lecz nasz rodak rozegrał dobre zawody notując 18 punktów i 7 zbiórek w 24 minuty gry. Kilka dni później polski skrzydłowy spisał się równie dobrze (17 punktów i 7 zbiórek) a Prostejov wyrównał stan rywalizacji wygrywając 101:94. Mecz numer 3 zaplanowano na środowy wieczór, w hali Geofin Novy Jicin. Rywalizacja toczy się do 3 zwycięstw.

Swój ostatni mecz w tym sezonie rozegrał z kolei Cezary Trybański. Polski środkowy Peristeri spisał się tym razem słabiej niż dotychczas notując 2 punkty, zbiórkę, przechwyt i blok w 15 minut na parkiecie. Jego drużyna pewnie wygrała z I.C.B.S. 84:70 i zakończyła sezon na 5 miejscu drugiej ligi greckiej. Trybański wystąpił we wszystkich 30 meczach sezonu, zdobywając przeciętnie 7,1 punktów, 4,6 zbiórek i 1,7 bloków przy 63 procentowej skuteczności z gry.

Na wakacje wybrać się może także Adam Wójcik, który w miniony czwartek odpadł z rywalizacji o mistrzostwo Włoch. Jego Pierrel Capo d’Orlando nie sprostało Air Avellino i przegrało wszystkie 3 mecze. Nasz rodak w każdym z tych spotkań wychodził z ławki rezerwowych a najlepiej zaprezentował się w ostatnim starciu notując 7 punktów, 2 przechwyty i asystę w ciągu 17 minut spędzanych na parkiecie. Były gracz Śląska Wrocław i Prokomu Trefl Sopot ma ważny kontrakt z Pierrel Capo d’Orlando również na następny sezon.

Komentarze (0)