Po sromotnej porażce NGC Cantu w pierwszym meczu drugie spotkanie półfinałowej rywalizacji mogło być ostatnim, w którym zespół ten chciałby zaskoczyć faworyzowanego rywala. I goście wyszli na parkiet niezwykle zdeterminowani, co zaowocowało aż 27 punktami wrzuconymi w pierwszej kwarcie tego spotkania. Cały zespół świetnie dzielił się piłką, a wszystkie trzy celne rzuty z gry Vladimira Micova dawały mu palmę lidera swojego zespołu.
27 punktów NGC robiło wrażenie, ale Montepaschi rzuciło aż 34. Duża w tym zasługa filigranowego Terrella McIntyre’a. Amerykanin w samej tylko pierwszej kwarcie faulowany był aż sześć razy, dzięki czemu dziewięciokrotnie stawał na linii rzutów wolnych i ani razu się nie pomylił.
NGC dzielnie walczyło, jednak i w drugiej części meczu okazało się słabsze od rywala i po 20 minutach gry przyjezdni przegrywali już 44:56. Gospodarze grali na świetnej skuteczności w rzutach za dwa punkty. Do przerwy koszykarze trenera Simone Pianigianiego wykonali 15 rzutów, z czego aż 12 wpadło do kosza. 56 punktów zdobytych przez ten zespół zapowiadało, że ponownie kibice w Palasport Mens Sana będą świadkami zdobycia stu punktów.
I Montepaschi dążyło do tego z całych sił. Do swojej 12-punktowej przewagi dodało kolejne osiem w trzeciej kwarcie i po 30 minutach meczu miało już na swoim koncie 82 punkty. Goście natomiast dwoili się i troili, ale pewnego poziomu nie dali rady przeskoczyć i 20 oczek straty do rywala przed decydująca rozgrywką skazywało ich na drugą już porażkę w tym półfinale.
I tak tez się stało. Przyciśnięci do muru koszykarze z Cantu zdołali zdobyć tylko 12 punktów w ostatniej części meczu, tracąc o 10 więcej. Zawodnicy NGC trafili w ostatniej kwarcie tylko trzy z 11 rzutów z gry, co było dowodem bardzo dobrej obrony gospodarzy.
Wśród Montepaschi najlepiej zaprezentował się Terrell McIntyre. Ten, który swoimi skutecznymi akcjami napoczął rywala w pierwszej części meczu uzbierał 22 punktów w całych zawodach, spędzając na parkiecie tylko 23 minuty. Trener Pianigiani umiejętnie rotował składem, przez co najwięcej, ale tylko 25 minut grał Shaun Stonerook.
Po przeciwnej stronie wyróżnili się, wcześniej wspomniany, Micov, który zdobył 15 punktów (5/7 za 2, 1/2 za 3) oraz Maarten Leunen, zdobywca 14 punktów.
Trzecie spotkanie tego półfinału zostanie rozegrane w sobotę w Cantu.
104:74
(34:27, 22:17, 26:18, 22:12)
Montepaschi: McIntyre 22, Lavrinović 13, Hawkins 13, Eze 13, Sato 12, Zisis 9, Stonerook 7, Carraretto 6, Ress 5, Domercant 4, D’Ercole 0.
NGC: Micov 15, Leunen 14, Mazzarino 10, Urbutis 9, Green 8, Markoishvili 7, Giovacchini 6, Lydeka 5, Mian 0, Meroni 0.
Stan rywalizacji: 2-0 dla Montepaschi