W Astorii czekają na sponsorów

Dopiero w przyszłym tygodniu powinniśmy się spodziewać nowych zawodników w bydgoskim klubie. - Najpierw chcemy mieć na to zagwarantowane środki, a dopiero później podpisywać odpowiednie kontrakty - mówi prezes Jacek Borkowski.

W bydgoskim zespole wielkich zmian nie należy się spodziewać. W I lidze zarząd klubu postanowił dać szansę tym zawodnikom, którzy wywalczyli awans. - Co najwyżej może nas wzmocnić dwóch koszykarzy - nie ukrywa w rozmowie ze SportoweFakty.pl prezes Jacek Borkowski. - Najpierw chcemy mieć na to zagwarantowane środki, a dopiero później podpisywać odpowiednie kontrakty.

Przede wszystkim klub szuka zawodników na pozycje numer pięć i jeden. Wszystko zależy jednak od zgromadzonego budżetu. - Rozmowy z potencjalnymi sponsorami nie są łatwe - dodał Borkowski. - Wszyscy zasłaniają się kryzysem. W przyszłym tygodniu mamy kilka spotkań i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Ponadto do 10 lipca trzeba w centrali przedstawić wszystkie dokumenty oraz wnieść opłatę licencyjną za start w rozgrywkach.

W I lidze swoją karierę na pewno będzie kontynuował Przemysław Gierszewski. - Niedawno przeszedł operację i już wznowił treningi - podkreślił Borkowski. Niestety ciągle niewyjaśniona jest sprawa z Łukaszem Kuczyńskim. Środkowy Asty jeszcze w trakcie poprzednich rozgrywek nabawił się kontuzji pleców. - Wszystko rozstrzygnie się w sierpniu. Jeszcze w lecie Łukasz powinien poddać się operacji i potem wznowić z zespołem normalne zajęcia.

Komentarze (0)