Trzy lata z rzędu, następnie rok przerwy i ponownie pełny sezon w Polsce - tak wygląda kariera Alexa Dunna od roku 2005 kiedy to został absolwentem uczelni Wyoming i rozpoczął swoją profesjonalną karierę koszykarską. Teraz zawodnik dodał kolejną nową cegiełkę do swojej kariery, bowiem podpisał właśnie roczny kontrakt z zespołem francuskiej ekstraklasy, Chorale Roanne.
Ekipa dowodzona przez trenera Jean-Denysa Chouleta to brązowy medalista poprzednich Mistrzostw Francji. Dzięki temu zespół otrzymał zaproszenie do kwalifikacji Euroligi i w ten sposób powalczy o miejsce wśród najlepszych ekipy Europy. Zadanie nie będzie jednak należało do łatwych, gdyż Chorale będzie musiało zmierzyć się m.in. z Albą Berlin czy prawdopodobnie Unicsem Kazań.
Istnieje jednak szansa, że Dunn zadebiutuje w Eurolidze w wieku 28 lat. Dotychczas koszykarz występował tylko na parkietach Pucharu ULEB, gdy w sezonie 2007/2008 był zawodnikiem Anwilu Włocławek. - Jestem bardzo podekscytowany z faktu, że jest szansa walki o Eurolige. A jak nawet się nie uda to wówczas mamy zagwarantowane miejsce w Pucharze Europy i być może trafimy na Anwil. Fajnie byłoby wrócić do Hali Mistrzów - mówi Amerykanin, który we włocławskim klubie spędził wspomniane rozgrywki trzy lata temu, a także poprzedni sezon.
W sezonie 2007/2008 koszykarz radził sobie naprawdę nieźle, uzyskując 12,4 punktu oraz 6,1 zbiórki, lecz klub odpadł wówczas w ćwierćfinale play-off. Ostatnio z kolei środkowy zdobywał tylko 8,3 punktu i 6 zbiórek, lecz drużyna wywalczyła wicemistrzostwo Polski. To drugi sukces Amerykanina na naszych parkietach - w rozgrywkach 2005/2006 Dunn zajął trzecie miejsce i zdobył brązowy medal z ekipą Energi Czarnych Słupsk, notując w każdym meczu przeciętnie 11,3 punktu i 8,1 zbiórki.
Przed poprzednim sezonem, Dunn rywalizował również w ekstraklasie tureckiej, więc kontrakt z francuskim zespołem będzie kolejnym nowym wyzwaniem w jego karierze. - Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Roanne to świetny klub i czuję, że czeka mnie wspaniały sezon. W ogóle nie boję się tego, że nie znam specyfiki ligi. Bardzo ważne, że drużyna jest silna i gra w niej mój dobry kolega z czasów uniwersyteckich, Uche - tłumaczy Dunn, mając na myśli Nsowu Uche, starszego od niego o cztery lata nigeryjskiego centra. Obaj panowie grali wspólnie w barwach uczelni Wyoming w sezonie 2002/2003. Nigeryjczyk był wówczas doświadczonym środkowym na ostatnim roku, a 20-letni Dunn dopiero stawiał swoje pierwsze kroki w koszykówce.