- Wszystko zaczyna kręcić się od nowa. Nie ukrywam, że długo na to czekaliśmy. Pierwsze emocje i wrażenia za nami. Do Poznania przyjechała już większość zawodników. Nie ma wprawdzie jeszcze wszystkich, ponieważ czekamy na przyjazd Millera i Bajica - powiedział nam prezes PBG Basket, Adam Bekier.
Wcześniej zawodnicy ze stolicy Wielkopolski przeszli badania w klinice Rehasport. Wiele wskazuje na to, że PBG Basket będzie trenował w optymalnym składzie już w najbliższych dniach. - Myślę, że powinno to nastąpić w ciągu tygodnia. Ta dwójka, o której wspomniałem, musiała jeszcze trochę poczekać na wizę. Wychodzimy z założenia, że wszystkie sprawy formalne powinny być odpowiednio załatwione. Dziś dostaliśmy informację, że Miller był już w konsulacie w Waszyngtonie. Tak więc, jak już powiedziałem wcześniej, w ciągu tygodnia powinien być na miejscu - tłumaczy Bekier.
Z zespołem trenują również dwaj młodzi zawodnicy. Są nimi Patryk Bajtus i Marcin Dymała. Obaj przejdą dwutygodniowe testy. - Będę starał się dać z siebie jak najwięcej na treningach, żeby załapać się do zespołu. Mam nadzieję, że przekonam do siebie trenerów i uda mi się wejść do meczowej dwunastki, która będzie grać dla poznańskiej publiczności w nadchodzącym sezonie - powiedział Marcin Dymała. - Bajtus gra na pozycji centra, natomiast Dymała to obrońca. Są to zawodnicy, którzy mogą stanowić uzupełnienie składu PBG Basket. Po dwóch tygodniach testów podejmiemy jednak decyzję o ich dalszych losach w drużynie - tłumaczy z kolei prezes, Adam Bekier.
Poznaniacy nie planują wyjazdu na obóz i zamierzają przygotowywać się na miejscu. Pierwsze mecze kontrolne drużyna powinna rozegrać pod koniec sierpnia. Z kolei we wrześniu ekipa ze stolicy Wielkopolski na pewno weźmie udział w przedsezonowych turniejach.
