Jestem transferem roku - rozmowa z Eweliną Galą, zawodniczką Lotosu Gdynia
Tomasz Wiliński
Urodziła się 22 maja podobnie jak genialny piłkarz Manchesteru United George Best, modelka Naomi Campbell, twórca Sherlocka Holmesa - Arthur Conan Doyle, czy wreszcie najsłynniejszy polski komentator sportowy i dziennikarz - Jan Ciszewski. Co łączy Ewelinę Galę z tymi osobistościami poza datą urodzin? Jest uzdolnionym sportowcem jak Best, zgrabna i uśmiechnięta jak Campbell, rozumuje dedukcyjnie jak bohater Doyla i z równie wielką pasją opowiada o sporcie jak Ciszewski. Ta koszykarka uwodzi kibiców, motywuje koleżanki, a sama dzięki swojej wrodzonej wrażliwości, gdy jej źle - popłakuje w samotności.
Tomasz Wiliński: W ubiegłym sezonie większość czasu spędziłaś na ławce i to z różnych powodów. Przydarzyła Ci się także poważna kontuzja kolana, która uniemożliwiła grę w klubie. W ubiegłym tygodniu zostało wydane ostateczne orzeczenie lekarskie w tej sprawie. Możesz o tym opowiedzieć?
Ewelina Gala: - Ubiegły sezon nie był dla mnie pod żadnym względem korzystnym. Jedyne co wyszło mi na dobre to zmiana barw klubowych i zdobycie mistrzostwa Polski. Bardzo przykro wspominam czas tej kontuzji. Jestem bardzo przywiązana emocjonalnie do koszykówki i kiedy byłam już przekonana, że wszystko idzie w dobrym kierunku zostałam sprowadzona na ziemię. Dzięki wsparciu jakie miałam od moich rodziców i przyjaciół udało mi się szybko podnieść psychicznie. Parę dni temu byłam w Poznaniu u mojego lekarza dra Jacka Jaroszewskiego na konsultacji i okazało się, że kolano jest już zdrowe i bardzo silne, tak więc dostałam pozwolenie na wejście w okres przygotowawczy wraz z cała drużyną. Nie podpalam się jednak i robię wszystko z głową.
![](http://img838.imageshack.us/img838/3378/galasport.jpg)
![](http://img651.imageshack.us/img651/884/galaprywatnie.jpg)
![](http://img138.imageshack.us/img138/296/galaplaa.jpg)
![](http://img23.imageshack.us/img23/7687/galarekreacja.jpg)