PTK Pabianice postawi na szkolenie młodzieży

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarki PTK Pabianice nie wystąpią w tym sezonie (ani w kilku następnych) w rozgrywkach PLKK. Powodem wycofania z FGE jest brak hali, która spełniłaby wymagania ligi zawodowej. W tej sytuacji priorytetem w klubie ma być szkolenie młodzieży.

W tym artykule dowiesz się o:

Poprzedni sezon dla koszykarek z Pabianic był niezwykle udany. Komplet 32 zwycięstw i wygranie I ligi bez porażki, traktowano jako dobry początek odbudowy siły pabianickiego basketu. Niestety, życie, a właściewie zmiany przepisów gry w koszykówkę, a także wymagań PLKK, te plany bardzo szybko zweryfikowały. Z powodu braku odpowiedniego obiektu, zespół musiał wycofać się z ekstraklasy.

- Nie udało nam się znaleźć obiektu, który spełniałby wymogi PLKK, więc musieliśmy podjąć taką decyzję. Jeden sezon moglibyśmy grać w innym mieście, ale na dłuższą metę to bez sensu, a w Pabianicach hala w ciągu roku nie powstanie. Przez najbliższe kilka lat będziemy więc występować w I lidze, a priorytetem będzie szkolenie młodzieży - mówił dotychczasowy prezes klubu Jerzy Błochowiak.

Stery w PTK krótko potem przejął Zbigniew Grzanka, działający już od kilkudziesięciu lat w żeńskim baskecie. Błochowiak zrezygnował na znak protestu przeciw działaniom Polskiego Związku Koszykówki, który nakazał pabianiczankom wykupienie za 10 tysięcy złotych "dzikiej karty" na grę w I lidze.

Nowy prezes patrzy w przyszłość optymistycznie: - Nie przystąpienie do rozgrywek ekstraklasy nie jest końcem koszykówki w naszym mieście. Znaleźliśmy się w nowej sytuacji i musimy po prostu zmienić nieco funkcjonowanie klubu. Rozszerzymy szkolenie podstawowe, będziemy mieli więcej grup młodzieżowych.

Mimo, że awans do ekstraklasy w najbliższych latach nie wchodzi w grę, bowiem nadal nie będzie w Pabianicach odpowiedniej hali, zespół seniorski zostanie zgłoszony do rozgrywek I ligi.

- Najmłodsze zawodniczki muszą mieć wzór do naśladowania w postaci seniorek i świadomość, że po latach treningów nagrodą może być występ w ligowej drużynie. W przeciwnym wypadku bardzo trudno byłoby namówić dzieciaki do rozpoczęcia treningów koszykówki - podkreśla Grzanka. W tej sytuacji powstaje kuriozalna sytuacja, bowiem gdyby pabianiczanki znów zajęły czołowe miejsce w lidze, dające awans do PLKK, znów prawdopodobnie zostaną za to ... ukarane zmuszeniem wykupienia "dzikiej karty". Ot, cały PZKosz.

Na szczęście dla klubu, mimo wycofania z ligi, nie odwrócili się od nich sponsorzy. Większość z nich chce dalej finansować pabianicki basket, dzięki czemu nowa trenerka Edyta Koryzna może już przygotowywać zespół do sezonu. Mają go tworzyć wyłącznie koszykarki mieszkające w Pabianicach. Coraz więcej szans będą dostawać juniorki, a wspierać je będą bardzo doświadczone Renata Piestrzyńska i Marzena Głaszcz. Ta ostatnia, a także inna była znakomita koszykarka - Sylwia Wlaźlak, rozpoczną również kariery trenerskie w grupach młodzieżowych.

- Tworzymy całkiem ciekawą drużynę. Poza Głaszcz i Piestrzyńską, pozostaną w klubie m.in. Asia Bogacka, Kasia Szymańska, czy też Asia Szałecka. Nie będzie jednak takiej presji, jaka była przed rokiem. Spokojnie będziemy sobie grać w lidze i ogrywać przy starszych koleżankach, juniorki - zakończył prezes Grzanka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)