Statystycznie po 1. dniu MŚ

Francja pokonała mistrzów świata, zarazem Europy Hiszpanów. Kirk Penney z Nowej Zelandii zdobył aż 37 punktów, a Anton Ponkraszow choć ani razu nie trafił z gry, zanotował double-double - tak w skrócie wyglądał pierwszy dzień mistrzostw świata w Turcji.

W tym artykule dowiesz się o:

MVP 1. dnia: Kirk Penney (Nowa Zelandia)

Wprawdzie jego zespół przegrał, ale on był zdecydowanie najskuteczniejszy podczas pierwszego dnia zmagań. O kim mowa? Oczywiście o fantastycznym Kirku Penney'u, który w starciu z silną Litwą zdobył aż 37 punktów. To wyczyn niebywały, rzadko spotykany, okaz wykwitny. Choć z drugiej jeśli staje się na linii rzutów osobistych tak często (20 prób) oddaje się 20 rzutów z gry (9/11 za 2 (!), 1/9 za 3), to nie trudno o taki rezultat. Pomimo wszystko Penney zasłużył na to wyróżnienie. Wszak gdyby nie on, Nowa Zelandia przegrałaby z kretesem, prawdopodobnie zostałaby mocno upokorzona, a tak tylko poległa w meczu z ambitną Litwą 79:92.

Drużyna 1. dnia: Francja

Trójkolorowi zaszokowali niemalże cały świat. Wszak wygrać z Hiszpanią to zadanie z gatunku tych najcięższych, najtrudniejszych. Ale pokonać zespół mistrzów Europy na imprezie tak wielkiej rangi graniczy niemal z cudem. A jeśli dodamy do tego, że w składzie zabrakło kilku ważnych koszykarzy, w tym gwiazdy Tony'ego Parkera, to zwycięstwo w pełni zasługuję na miano cudu. Podopieczni Vincenta Colleta nie przeszli przez zawody łatwo, o ich końcowym sukcesie zadecydowała kapitalna postawa w ostatniej odsłonie, w której zdobyli aż 29 punktów! Pomimo tak cennej wygranej Francja zajmuje dopiero 3. miejsce w grupie D.

Liderzy 1 dnia: (w nawiasie rekordy turnieju)

Punkty: (Kirk Penney - 37)

37 - Kirk Penney (Nowa Zelandia)

31 - Fadi El Khatib (Liban)

27 - Linas Kleiza (Litwa), Carlos Delfino (Argentyna)

26 - Jianlian Yi (Chiny)

25 - Jose Barea (Portoryko)

23 - Aleks Maric (Australia)

Zbiórki: (Jianlian Yi - 14)

14 - Jianlian Yi (Chiny)

12 - Omer Asik (Turcja)

11 - Levon Kendall (Kanada), Thomas Abercrombie (Nowa Zelandia)

10 - Jan-Hendrik Jagla (Niemcy), Kevin Love (USA), Zaid Abbaas (Jordan)

9 - David Andersen (Australia), Jonathan Kale (Wybrzeże Kości Słoniowej), Aleks Maric (Australia), Hamed Haddadi (Iran), Andriej Woroncewicz (Rosja), Peter Ramos (Portoryko), Mika Vukona (Nowa Zelandia)

Asysty: (Anton Ponkraszow - 11)

11 - Anton Ponkraszow (Rosja)

9 - Osama Daghles (Jordan), Marcelo Huertas (Brazylia)

8 - Goran Dragic (Słowenia)

7 - Hidayet Turkoglu (Turcja), Novica Velickovic (Serbia)

6 - Denham Brown (Kanada), Dimitris Diamantidis (Grecja)

Przechwyty: (Sinan Guler i Mika Vukona - 5)

5 - Sinan Guler (Turcja), Mika Vukona (Nowa Zelandia)

4 - Ali Mahmoud (Liban), Hidayet Turkoglu (Turcja)

3 - Andre Igoudala (USA), Ricky Rubio (Hiszpania), Ante Tomic (Chorwacja)

Zadziwili 1. dnia:

Anton Ponkraszow (Rosja): Bez wątpienia na tej liście nie mogło zabraknąć reprezentanta Rosji. Ponkraszow zdobył 10 punktów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wszystkie z linii rzutów osobistych! Ale to nie koniec niespodzianek w wykonaniu tego gracza. Ponadto Rosjanin uzyskał rewelacyjny rezultat w rubryce asysty. Ponkraszow aż 11-krotnie otwierał swoim partnerom drogę do kosza! A co to oznacza łącznie? To, że 24-letni zawodnik zanotował double-double.

Aleksandar Rasic (Serbia): Warto na chwilę zatrzymać się przy tym zawodniku. Rasic w meczu ze słabą, żeby nie powiedzieć beznadziejną, Angolą zagrał wręcz koncertowo. Ale uzyskany przez niego wynik oraz jego ogólna dyspozycja rzutowa w żaden sposób nie została umniejszona. O czym tak właściwie jest mowa? Rasic w zaledwie 18 minut, które spędził na placu gry, zdobył aż 22 punkty. To jednak dopiero początek. Serb oddał 9 rzutów z gry, osiem trafił. Był niezawodny w próbach za dwa oczka, a tylko raz się pomylił, choć oddał aż siedem rzutów, z dystansu!

Sinan Guler (Turcja): Pierwszego dnia błysnął także koszykarz z drużyny gospodarzy. Guler grał krótko, ledwie 16 minut, ale i tak sprawił, że było o nim głośno. Wszak udało mu się w tym czasie przechwycić aż 5 piłek. Wprawdzie taki sam rezultat osiągnął Mika Vukona z Nowej Zelandii, tyle, że ten gracz potrzebował na to aż 35 minut.

Liczby 1. dnia:

106 - to dorobek punktowy reprezentacji Stanów Zjednoczonych, która na inaugurację ograła, trzeba przyznać, że bardzo łatwo, Chorwację 106:79. Inne drużyny choć próbowały, nie były w stanie zbliżyć się do tego wyniku.

50 - taką różnicą punktów wygrali koszykarze Serbii z Angolą. Mecz zakończył się wynikiem 94:44. Nieźle spisali się również gospodarze, którzy Wybrzeże Kości Słoniowej ograli 39 oczkami (86:47).

21 - tyle strat mieli właśnie gracze z Afryki, reprezentanci WKS. W tej sytuacji wysoka porażka na otwarcie raczej nie dziwi. Zaledwie o jedną mniej mieli...Francuzi, pogromcy mistrzów świata i Europy - Hiszpanów.

13 - tyle celnych rzutów zza łuku oddali koszykarze z Hellady, w wygranym przez nich spotkaniu z Chinami. W tym elemencie najlepsi okazali się Ioannis Bourousis i Nikolaos Zisis.

7 - bloków mieli...reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej, którzy po raz kolejny figurują na naszej liście.

Komentarze (0)