Niezwykle ciekawie było w grupie A. Argentyńczycy to jedyny zespół, który z grona tych ekip nie zaznał jeszcze porażki. Albicelestes musieli jednak sporo się napocić, aby pokonać ambitnych Australijczyków. Czytaj więcej o meczu Argentyna - Australia.
Jeszcze więcej dramaturgii dostarczyło starcie Niemców z Serbami. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki, po których triumfowali nasi zachodni sąsiedzi. Bohaterem meczu okazał się Jan-Hendrik Jagla, zawodnik Asseco Prokomu Gdynia. Czytaj więcej o meczu Niemcy - Serbia.
Jan-Hendrik Jagla, gracz Asseco Prokomu Gdynia, bohater Niemców z meczu przeciwko Serbii
W grupie znów łatwo triumfowali Amerykanie. Główni faworyci do złotego medalu nie dali szans Słoweńcom, po raz drugi absolutnie dominując w ofensywie. Po 106 punktach w sobotę, tym razem podopieczni Mike'a Krzyzewskiego zaaplikowali rywalowi 99 oczek. W poniedziałek USA zmierzy się z inną niepokonaną ekipą w grupie B - Brazylią. Canarinhos odprawili z kwitkiem Tunezję, mimo że wciąż muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Andersona Varejao. Czytaj więcej o meczach USA i Brazylii.
W grupie C na szczycie Grecy i Turcy. Ci pierwsi przeżywali chwilę grozy, bowiem do samego końca musieli walczyć, aby pokonać Portorykańczyków. Z kolei gospodarze turnieju zwyciężyli Rosjan. Sborna zaprezentowała fatalną skuteczność w rzutach z gry, dzięki czemu miejscowi kibice mogli cieszyć się z kolejnej wygranej swoich pupili. Czytaj więcej o triumfach Greków i Turków.
W grupie D świetną dyspozycję utrzymują Trójkolorowi, którzy po pokonaniu Hiszpanów, teraz nie dali żadnych szans Libanowi. Bez porażki jest również Litwa, choć ich wygrana nad Kanadą okazała się bardzo szczęśliwa. Obrońcy tytułu po sobotnim falstarcie, mocno zmobilizowani pokonali Nową Zelandią 101:84. Czytaj więcej o meczach tej grupy.
Francuzi (Batum, Traore, Gelabale, Pietrus) od początku mistrzostw świata są w rewelacyjnej formie
