W poprzednim sezonie Chris Daniels bronił barw Energi Czarnych Słupsk i, choć jak każdego roku miewał problemy z kręgosłupem, spisywał się naprawdę przyzwoicie. 28-letni Amerykanin przyzwyczaił już do tego, że nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tak też było w minionych rozgrywkach - w 22 spotkaniach notował przeciętnie 10,5 punktu oraz 8,1 zbiórki, a także po 1,7 asysty i przechwytu. Statystyki, jak na silnego skrzydłowego, bardzo wszechstronne, a przecież dodatkowo zawodnik był czwartym najlepszym zbierającym ligi.
I choć Daniels przebywał w Polsce, łącznie z sezonem 2009/2010, nieprzerwanie od czterech lat, kiedy to w roku 2006 pojawił się po raz pierwszy na zgrupowaniu Kotwicy Kołobrzeg, kilka tygodni temu okazało się, że nie zamierza już dłużej wiązać się z naszą ekstraklasą. W lipcu Amerykanin podpisał bowiem umowę z zespołem ekstraklasy... filipińskiej, Barangay Ginebra Kings. Co prawda występy na egzotycznych parkietach nie przekreślają ewentualnego powrotu gracza do TBL, wszak na Filipinach sezon jest obecnie w pełni, póki co nie widać w Polsce zespołu, który poszukiwałby pierwszopiątkowego silnego skrzydłowego. Nawet Energa Czarni, gdy uznali, że potrzeba im wzmocnień pod koszem, zdecydowali się testować anonimowego Chrisa Oakesa.
Thomas Mobley z kolei, w poprzednich rozgrywkach rozegrał ledwie dziewięć spotkań w barwach PBG Basketu Poznań, ale nic w tym dziwnego, gdyż do ekipy dołączył dopiero w lutym bieżącego roku. Ostatecznie wystąpił nawet w kilku spotkaniach w pierwszej piątce, ale że wielkopolska drużyna nie przeszła fazy pre play-off, jego przygoda z Polską zakończyła się na średnich 8,1 punktu i 2,1 zbiórki. Statystyki na tyle jednak solidne, że zapewniły Amerykaninowi pracę w drugiej lidze włoskiej w zespole Aurora Basket Jesi - tym samym, w którym rok temu grał były zawodnik Anwilu, Tommy Adams.
Inny kierunek wybrał natomiast Brandon Brown, mierzący 201 cm wzrostu skrzydłowy, który ostatnio przywdziewał trykot Kotwicy Kołobrzeg. Amerykanin podpisał umowę z portugalskim średniakiem, Vitorią SC/M Couto Alves Guimaraes, gdzie ma być zawodnikiem pierwszej piątki. W zespole "Czarodziei z Wydm" na taką rolę liczyć nie mógł - na parkiecie spędzał przeciętnie 11 minut i zdobywał 5,3 punktu oraz 4,6 zbiórki.