MŚ: Przed meczem Argentyna - Brazylia: Albicelestes gotowi na walkę!

Serię meczów w 1/8 na mistrzostwach zaczął derbowy pojedynek ziemi bałkańskiej, w którym Serbowie po niezwykłym meczu pokonali Chorwatów. Fazę tą zakończą natomiast derby Ameryki Południowej, w których Argentyna zagra z Brazylią. Czy ostatnie spotkanie tej fazy mistrzostw będzie tak samo dramatyczne, jak te otwierające?

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Argentyna w fazie grupowej przegrała tylko raz, gdy w ostatnim meczu przegrała z Serbią, co kosztowało ją utratę fotelu lidera i mus rywalizacji w 1/8 z silnymi Brazylijczykami. Lider Albicelestes Luis Scola jest jednak dobrej myśli. - Mam nadzieję, że z tym meczem zaczniemy grać lepiej, w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Zaczyna się główna faza turnieju i chcemy, a nawet musimy, grać lepiej - mówi podkoszowy reprezentacji Argentyny.

Zawodnik Houston Rockets to nie tylko lider Albicelestes, ale i najskuteczniejszy gracz całych mistrzostw ze średnią 29 punktów na mecz. - Ja osobiście będę gotowy na Brazylijczyków - mówi Scola. - Nie boję się tego, że możemy przegrać to spotkanie, bo to jest sport i niekiedy nie da się tego kontrolować. Rywalowi może przytrafić się mecz życia i nie pójdzie ich zatrzymać. Jedyne czego się obawiam to fakt, że możemy nie zagrać na tyle twardo i agresywnie, że możemy nie dać z siebie maksimum, żeby pokonać rywala. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy mocno zmobilizowani.

Scola nie widzi również żadnej przewagi którejkolwiek z drużyn w tym, że obie znają się praktycznie "na wylot". - Obie reprezentacje mają doskonałych trenerów, którzy rywali znają doskonale. W dzisiejszej koszykówce każdy zna każdego i według mnie nikt tutaj nie ma żadnej przewagi - komentuje sprawę lider Argentyny, który cieszy się również z faktu, że do gry ma wrócić Fabricio Oberto. - Mam nadzieję, że zagramy w pełnym składzie. Co prawda w dzisiejszych czasach nie ma graczy niezastąpionych, ale zawsze lepiej grać w komplecie.

Niewątpliwie liderami Albicelestes są wspomniany już Scola i Carlos Delfino, którzy niejednokrotnie potrafili wspólnie przesądzić o losach spotkania. - Grać ze Scolą i Delfino w jednym zespole daje mi i całej drużynie wielki komfort. To niesamowita przyjemność grać z zawodnikami takiego kalibru. Cieszę się z każdej minuty gry czy treningu razem z tymi zawodnikami - komplementuje kluczowych zawodników Argentyny Hernan Jasen.

Podopieczny Sergio Hernandeza docenia potencjał i siłę rywala. - To będzie z pewnością bardzo trudny mecz, ale będziemy na niego gotowi - przekonuje Jasen. - Nie możemy popełniać dużo strat i musimy wywierać na nich ogromną presję w defensywie. Musimy ich zmęczyć w defensywie. W ataku natomiast trzeba grać zorganizowaną grę i rzucać z otwartych pozycji.

Bez wątpienia postawa Scoli i Delfino będzie odgrywała podczas wtorkowego meczu niebotyczną rolę, ale w dwójkę z pewnością Brazylijczyków nie pokonają. Postawa takich koszykarzy jak np. Jasen, rozgrywający Pablo Prigioni czy wspomniany już Oberto, może okazać się kluczem na drodze do ćwierćfinału.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×