Artest nie chce pierścienia

Skrzydłowy klubu z Kalifornii nie zamierza zatrzymać swojej nagrody za wywalczenie Mistrzostwa NBA. Ron Artest chce wystawić pierścień na aukcję, z której dochód przeznaczy na cele charytatywne, a konkretniej na organizacje związane z chorobami umysłowymi.

- Nigdy go nie założę - powiedział Ron Artest zapytany o to co zrobi z mistrzowskim pierścieniem.

Koszykarz w najbliższym czasie poinformuje o szczegółach aukcji. Planuje uczynić ją ogólnodostępną dla ludzi z całego świata. - Ciężko na niego (pierścień - przyp. aut.) pracowałem i mógłbym zatrzymać go dla własnej satysfakcji. Pojawiła się jednak szansa, aby pomóc tym, którzy tego potrzebują. Dla mnie jest to bardzo ważne - uzasadnił swoją decyzję Artest.

Los Angeles Lakers otrzymają mistrzowskie pierścienie 26 października na specjalnej ceremonii przed meczem z Houston Rockets.

Komentarze (0)